Bournemouth uwolniło napastnika Liverpoolu
Królami świeżo otwartego okienka transferowego w Anglii zostaje powoli Bournemouth. No dobra, może to stwierdzenie jest użyte na wyrost, ale włodarze „Wisienek” już na początku stycznia dokonali dwóch niezwykle interesujących ruchów. Dzisiejszego dnia wypożyczyli z Liverpoolu prawego obrońcę Nathaniela Clyne’a oraz wykupili z tego samego zespołu młodego napastnika, Dominica Solanke.
21-letni Anglik zdecydowanie nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. Nie pojawił się bowiem na boisku w żadnym meczu pierwszej drużyny, a zagrał jedynie w dwóch meczach rezerw. Statystyki te wyglądają po prostu tragicznie, ale weź tu wygraj rywalizację z Mohamedem Salahem, Roberto Firmino czy nawet będącym w przyzwoitej formie Danielem Sturridgem. Nic zatem dziwnego, że zapragnął odejść z Anfield w poszukiwaniu regularnej gry. Tą ma Dominicowi Solanke zapewnić Bournemouth, które pozyskało Anglika za ponad 21 milionów funtów. Czy jednak młody snajper może być tak spokojny, że wybiega odpowiednią ilość minut w barwach „Wisienek”?
Na ten moment niekwestionowanym numerem jeden w talii Eddiego Howe’a, jeśli chodzi o linię ataku, jest Callum Wilson. Napastnik przez lata nie słynął z żelaznego zdrowia – dwukrotnie w ciągu 16 miesięcy zerwał więzadła krzyżowe. Teraz jednak gra w prawie każdym meczu i strzelił dla „Wisienek” już dziewięć goli w tej edycji Premier League. Obok niego (Eddie Howe gra systemem 4-4-2) najczęściej występuje Joshua King. Norweg również jest całkiem skuteczny (5 bramek w lidze), jednak nie jest to typowy napastnik, często na boisku operuje za Wilsonem.
Wydaje się więc, że Solanke może być naturalnym następcą Jermaina Defoe, który otrzymał od władz klubu zielone światło na odejście z klubu. Jeśli jednak będzie pojawiał się na boisku w podobnym wymiarze czasowym co 36-letni snajper, jego sytuacja w porównaniu do tej z Liverpoolu przesadnie się nie zmieni. Defoe rozegrał bowiem w Premier League zaledwie… 21 minut. Z takiej liczby Solanke na pewno nie byłby zadowolony, ale raczej mało prawdopodobne, aby napastnik kupiony za tak duże, jak na realia Bournemouth, pieniądze siedział non stop na ławce.
W nawiązaniu do transferu Solanke i wypożyczenia Clyne’a warto zwrócić uwagę na powrót Bournemouth do pozyskiwania angielskich piłkarzy. W letnim okienku do drużyny dołączyli między innymi Diego Rico czy Jefferson Lerma, co mogło zwiastować zmianę polityki transferowej „Wisienek”. Początek zimowego okienka pokazuje jednak, że dalej to piłkarze z Wysp będą najczęściej pozyskiwani przez włodarzy Bournemouth.