Manchester United odrzucił ofertę za Bailly'ego
Eric Bailly nie może w tym sezonie liczyć na miejsce w pierwszej jedenastce Manchesteru United. Uzbierał w tym sezonie zaledwie 11 występów we wszystkich rozgrywkach. Nic więc dziwnego, że mówi się o jego odejściu. Ostatnio pojawił się poważny chętny na sprowadzenie Iworyjczyka, ale na razie do niczego nie dojdzie. Mimo wszystko, "Czerwone diabły" mają powody, żeby nie oddawać swojego obrońcy.
Trudno im się dziwić, że nie godzą się na odejście swojego piłkarza, bo zainteresowany to ich bezpośredni rywal w walce o TOP4 w Premier League - Arsenal. "Kanonierzy" złożyli ostatnio ofertę za Bailly'ego, chcieli go wypożyczyć do końca sezonu i zagwarantować sobie prawo pierwokupu w letnim okienku. No cóż, Arsenal jak zawsze potrzebuje obrońców i taki rezerwowy z Manchesteru United mógłby być trafionym ruchem, ale nic z tego. Choć gdyby zapytali o Marcosa Rojo, to pewnie nie byłoby problemu.
Przyszłość Iworyjczyka w czerwonej części Manchesteru może się okazać naprawdę ciekawa, bo jego kontrakt obowiązuje do końca przyszłego sezonu. Na razie "Czerwone diabły" nie mają ochoty go oddawać, ale trzeba się poważnie zastanowić czy warto ten kontrakt przedłużać. 24-latek nie jest ostatnio zbyt użyteczny i przyszłość zweryfikuje. Osobiście nie byłem do niego przekonany, gdy przychodził do MU. Jednak zdarzało mu się pokazać klasę i myślę, że jego przygoda na Old Trafford może się przedłużyć.