Chelsea może pozbyć się kolejnego niewypału
Transfery Chelsea w ostatnich latach to blamaż. Trudno znaleźć zespół, który poczyniłby na rynku gorsze wzmocnienia niż właśnie "The Blues". Uważacie, że przesadzam? Chcecie dowodów? Na pierwszy ogień rzućmy więc Moratę, który kosztował 66 milionów euro i zamiast karabinem snajperskim okazał się popsutą pukawką na kapiszony. Nie popisał się również Bakayoko, który został wręcz wciśnięty Milanowi, bo na Stamford Bridge nie chcieli go już widzieć. To samo tyczy się Danny'ego Drinkwatera, którego w błękitnej części Londynu również już nie ma. Olivier Giroud w odróżnieniu od Moraty został w zespole, ale jest tak samo nieprzydatny i tylko niepotrzebnie zżera pensję. Mało? No to ten tekst będzie o jeszcze jednym takim przypadku, który jednak jest bliski opuszczenia Stamford Bridge, na szczęście dla zespołu i dla siebie.
Chodzi mi o Davide Zappacostę. Włoch przychodził do Chelsea tuż po jej mistrzowskim sezonie. Antonio Conte chciał przy jego pomocy wzmocnić wahadła, a że teraz są one kompletnie nieużywane, to taki zawodnik jest niepotrzebny. W zasadzie to nawet wtedy, gdy była potrzeba wystawiania go, Zappacosta rzadko kiedy się sprawdzał. Wydano na niego prawie 25 milionów euro, a to już pieniądze, których troszkę szkoda. Chelsea na pewno bardzo chciałaby je odzyskać, ale na to raczej nie ma szans. Za niegrającego zawodnika nikt już tyle nie zapłaci, więc "The Blues" muszą liczyć się z tym, że na nim stracą. Nie oznacza to jednak, że nie ma wcale chętnych na Włocha, bo są. W jego ojczyźnie wciąż uważa się go za przyzwoitego piłkarza, zupełnie jak Matteo Darmiana, dlatego są tam chętni, by pomóc mu w odbudowaniu kariery.
Najbardziej żarliwi do pomocy są Rzymianie z błękitnej części tego miasta. Lazio zaoferowało Chelsea opcję wypożyczenia piłkarza, ale "The Blues" mają świadomość, że i tak nie będą mieli z niego pożytku, więc chcą go sprzedać. Satysfakcjonuje ich też również półroczne wypożyczenie z przymusem wykupu, ale na to już niekoniecznie chcą przystać Włosi. Mogą oni zgodzić się na możliwość zakupienia go, ale nie godzą się na taki wymóg. Poza tym, nie satysfakcjonuje ich do końca ewentualna cena, bo Chelsea ma sobie życzyć 18 milionów, a tak przynajmniej twierdzi "Leggio", a Rzymianie nie chcą tyle płacić. Wszystko wskazuje więc na to, że do końca okienka mogą się nie dogadać, więc temat trzeba będzie przełożyć na lato.