Oko na Polaka #59 - u Bednarka wszystko po staremu
Mogłoby się wydawać, że wraz z ewentualnym zakończeniem reprezentacyjnej kariery przez Kamila Glika pojawi się ogromny problem na środku obrony. Nic bardziej mylnego! Warto pamiętać, że mamy kogoś o nazwisku Bednarek, który sprawi, że przez kolejną dekadę możemy być jak najbardziej spokojni o środek naszej defensywy. Co prawda, aby stworzyć mur nie do przejścia, potrzebnych jest dwóch środkowych stoperów, lecz zwracając uwagę na to, że bardzo dużym potencjałem obdarzony jest Sebastian Walukiewicz, to z pewnością o nic nie musimy się bać. Zostańmy jednak przy Janie Bednarku, bo to właśnie dla niego poświęcone jest to Oko na Polaka.
Jak już pewnie zauważyliście, od momentu przejęcia stanowiska szkoleniowca Southampton przez Ralpha Hasenhüttla, defensor reprezentacji Polski momentalnie stał się podstawowym obrońcą „Świętych". Jak widać, Austriak naprawdę ceni sobie młodych zawodników i o rozwój Janka z pewnością nie musimy się bać. Tym bardziej że za nim kolejne świetne zawody. Tym razem naprzeciw drużynie 22-latka stanęło Crystal Palace, które do ataku postało Wilfrieda Zahę, Jordana Ayew'a oraz Androsa Towsenda. Choć nazwiska są naprawdę pokaźne, to warto pamiętać, że nad obroną „Świętych” czuwa Janek Bednarek, który przez około 7 dni w tygodniu ma tak zwany „dzień konia” i jest nie do przejścia.
Według strony Whoscored reprezentant Polski w spotkaniu przeciwko Crystal Palace wygrał 5 pojedynków powietrznych, zanotował 7 interwencji, zaliczył jeden odbiór, do którego dołożył 2 zablokowane strzały. Kluczowym momentem w tym spotkaniu nie będą jednak wygrane interwencje czy udane odbiory, a wybicie piłki z linii bramkowej, ratujące cenny punkt Southampton. W 69. minucie spotkania po rzucie rożnym Crystal Palace, reprezentant Polski zachował zimną krew i wyręczył swojego bramkarza poprzez wyżej wspomniane wybicie futbolówki z linii. Oprócz tego zanotował 88% celnych podań oraz został ukarany żółtą kartką. Od portalu Whoscored, Bednarek otrzymał ocenę 7,9 i po raz trzeci z rzędu został wybrany zawodnikiem meczu. Co jak co, ale to jest naprawdę świetny wyczyn i chyba nikt nie ma wątpliwości, że rośnie nam obrońca na lata. Szkoda tylko zespołu, w którym występuje, gdyż Southampton pomimo świetnej gry Bednarka wciąż znajduje się w dolnej części tabeli i do końca musi drżeć o utrzymanie.