Tottenham jak już zacznie kupować, to z rozmachem
Okienko transferowe się skończyło, a wraz z nimi wszelkie złudzenia o tym, że Tottenham faktycznie kogoś zakupi. Możemy się śmiać z "Kogutów", ale trzeba im oddać honor za podjętą próbę sprowadzenia nowego zawodnika, pomimo zerowego budżetu. Brytyjskie media podały bowiem, że Tottenham starał się odpłatnie wypożyczyć Michy'ego Batshuaiya. Chelsea nie przystała jednak na to, gdyż nie chciała oddawać swojego piłkarza do bezpośredniego rywala, co jest w pełni zrozumiałe. Koniec okienka może i nie oznacza pożegnania się ze śmieszkami na temat transferowej nieudolności, ale przynajmniej zwiastuje lepsze jutro. W lecie "Koguty" będą już w końcu dysponowały odpowiednimi funduszami, dzięki którym będzie można należycie wzmocnić zespół. Tak się składa, że Tottenham ma już nawet pomysł, kim to zrobić.
Według "Daily Mirror" Londyńczycy będą celowali w Davida Brooksa. Dla pewnej części z Was jest to pewnie anonimowa kombinacja imienia z nazwiskiem. Nie ma się co dziwić, młody Walijczyk dopiero od pół roku biega po boiskach Premier League, ale sęk w tym, że robi to wyjątkowo dobrze. Brooks już ma 6 goli i 4 asysty, a jest przecież środkowym pomocnikiem. Bez jego kapitalnej dyspozycji Bournemouth prawdopodobnie nie byłoby w środku tabeli, a tuż nad strefą spadkową. Jego statystyki to bowiem nie wszystko, gdyż jego wpływ na grę ma też charakter niewymierny, choć jest on ogromny.
"Wisienki" kupiły go latem z Sheffield United za około 10 milionów funtów. To już wtedy była spora inwestycja, ale w takim razie jak nazwać ofertę, którą ma zamiar złożyć Tottenham? Wyżej wymienione źródło podaje, że "Koguty" są w stanie zaproponować za niego aż 50 milionów funtów. Ogromna przebitka i cena jak najbardziej przesadzona. Nie ma wątpliwości, że Walijczyk nie jest tyle wart. Co gorsza, obserwując go, można wyjść z założenia, że to skromny chłopak i obawiam się, że taka cena przytłoczyłaby go i nałożyła na jego barki presję, z którą by sobie nie poradził, jednocześnie stając się najdroższą wpadką transferową w historii klubu. Ten chłopak ma talent, nie róbcie mu tego.