Wielki trener typowany na zastępcę Sarriego
Nie jest dobrze w Chelsea. Nikt nie będzie się z tym kłócił. Na początku sezonu efekt nowej miotły działał i przez kilka kolejek wydawało się, że "The Blues" będą walczyli o mistrzostwo. Ta teza została jednak później brutalnie zweryfikowana. Na ten moment Londyńczycy są na szóstej pozycji w tabeli i tyle co przegrali z Manchesterem City 6-0. Wydaje się, że piłkarze kompletnie nie rozumieją wizji włoskiego szkoleniowca albo po prostu nie chcą jej pojąć. W efekcie gra wygląda koszmarnie, wszyscy są zdenerwowani, kibice są zdenerwowani, zawodnicy też są zdenerwowani. Ogólnie jedno wielkie zdenerwowanie, że tak sparafrazuje klasyka.
Jak się takie sprawy w piłce załatwia? Jednym, szybkim podpisem. Wystarczy machnąć parafkę pod wypowiedzeniem umowy dla menedżera i gotowe. W Chelsea lubią to robić, gdy tylko coś przestanie grać, dlatego należy spodziewać się, że niedługo Abramowicz pożegna się z Sarrim, o ile oczywiście nic się nie poprawi. Włoch jest jednak strasznie uparty i prawdopodobnie długo nie będzie mógł przeboleć tego, że jego wizja nie działa i zamiast coś zmienić, będzie z nią ślepo brnął w przyszłość, aż w końcu roztrzaska łeb o jakąś ścianę. Nie wydaje się być też zbytnio ugodowym człowiekiem, więc gdy tylko na horyzoncie pojawi się jakiś zalążek konfliktu, on chętnie go rozogni, zamiast zgasić. Wydaje mi się więc, że musimy poczekać do jeszcze jednego blamażu, a wtedy Włoch w sposób efektowny i głośny wyleci ze Stamford Bridge.
Kto miałby go zastąpić? Media zaraz wysypią worek z kandydatami. Na razie go tylko otworzyły i kto wyskoczył z samej góry? Zinedine Zidane, którego typuje "The Sun". Francuz jest oczywistym kandydatem ze względu na swoją renomę i fakt, że jest wolnym agentem. Media proponowały go też przecież Manchesterowi United i będą o nim przypominały przy okazji każdego kolejnego zwolnienia w dużym klubie. Nie należy więc brać tego na poważnie, bo przecież Zidane ceni sobie profesjonalizm wśród piłkarzy i nie poszedłby do klubu, w którym zawodnicy sami mogą go zwolnić. Chłop może nie ma nic na głowie, ale w niej już sporo.