Bentaleb wciąż chciałby zagrać w Tottenhamie
Dość kontrowersyjną postacią w Schalke jest dla mnie Nabil Bentaleb. Niby dyszka na plecach, niby fajna wizja (czasem), niby potrafi przystrzelić, niby potencjał, ale... najchętniej to bym się go z Bundesligi pozbył. Często bywa irytujący, kłopotliwy, ma chwiejną formę i jest przepłacony - taką mam o nim opinię. W Niemczech wziął się z Tottenhamu, do którego chętnie - jak sam mówi - by wrócił.
Jak na razie niespełna 25-letni Algierczyk rozegrał dla Schalke 91 meczów przez 2,5 sezonu. Podczas tego okresu zdobył 17 goli (większość z karnych) i 9 asyst, co jak na zawodnika mającego być ofensywnym mózgiem i głównym rozgrywającym drużyny nie jest zbyt dobrym wynikiem. Chimeryczny i nierówny jest Bentaleb i jak na zapłacone za niego 19 mln euro powinien pokazywać coś więcej. A właśnie za tyle wykupili go w 2017 roku "Königsblauen", u których był już rok na wypożyczeniu. Wykupili oczywiście z Tottenhamu, gdzie urodzony we francuskim Lille pomocnik występował od wieku nastolatka. Algierczyk nie ukrywa, że chciałby wrócić na White Hart Lane (oczywiście jeśli je łaskawie wybudują):
Byłbym hipokrytą mówiąc, że nie chciałbym być w Tottenhamie. A hipokrytą nie jestem.
Mauricio Pochettino był pierwszym, który we mnie uwierzył. Było w zespole kilku piłkarzy, którzy zostali kupieni przez klub, ale trener w każdym meczu stawiał na mnie, 19-letniego chłopaka
Miał Bentaleb moment, w którym uważano go za wielki talent, co było poparte dodatkowo wspomnianą w jego wypowiedzi odwagą Pochettino. Jednak - jak mówi sam Nabil - jego późniejsza postawa w ekipie "Kogutów" była błędem. Pomocnik nabawił się kontuzji kostki, która wyłączyła go z gry przez trzy miesiące. Po powrocie od razu chciał wrócić na właściwe tory, szybko, jak najszybciej... za szybko.
Byłem młody i kiedy wróciłem po kontuzji, chciałem grać. Byłem bardzo głodny powrotu na boisko i sfrustrowany, kiedy nie grałem.
Wiem, że popełniłem błędy, ale gdybym był w Tottenhamie teraz, w wieku 24 lat, już bym ich nie zrobił.
Bentaleb starł się nawet z samym trenerem i później stwierdzono, że najlepiej dla wszystkich będzie, jeśli odda się go do Schalke. W Niemczech przyjął się całkiem nieźle, ci go wykupili, ale... mnie jakoś nigdy nie przekonywał.