Emery przypomniał sobie o kolejnym koledze
Unai Emery jest chyba introwertykiem. Skąd taka hipoteza? Gość ma po prostu kilku dobrych, zaufanych kolegów od wielu lat, a nowe znajomości nawiązuje mu się bardzo trudno. Przykładem jest choćby Paryż, gdzie mało który zawodnik traktował go z odpowiednim szacunkiem. Lubili go tylko ci, którzy wcale nie musieli dużo grać, ale on wystawiał ich często. Podobnie było w Sevilli, choć tam piłkarze mieli mniejsze ego, więc i o przyjaciół było łatwiej. Trudno więc dziwić się, że Emery próbuje wzmacniać swoje nowe zespoły zawodnikami, których dobrze zna. Nie inaczej jest w przypadku Arsenalu. Kilka dni temu pojawiła się plotka, mówiąca o tym, że Emery skupi się latem na pozyskaniu Evera Banegi. Argentyńczyk jest w końcu jego dobrym znajomym. Teraz okazuje się, że pomocnik Sevilli wcale nie jest jedynym kolegą, którego Hiszpan widziałby jeszcze w swoim zespole.
Jak podaje "Daily Mirror", Arsenal jest również zainteresowany Stevenem N'Zonzim. Co ciekawe, Francuz był brany pod uwagę już ubiegłego lata, ale zwyczajnie nie starczyło na niego pieniędzy. Budżet "Kanonierów" już wtedy był okrojony i nie mogli oni pozwolić sobie na wydawanie kilkudziesięciu milionów na więcej niż jednego piłkarza. Najdroższy był Torriera, więc N'Zonzi nie mógł już dołączyć. Sytuację wykorzystała Roma, która sprowadziła go za 26 baniek. Francuz nie błyszczy specjalnie w Rzymie, jak z resztą cała jego drużyna. Pojawiają się przez to głosy, że może dobrym pomysłem byłaby sprzedaż tego piłkarza. Rzymianie pewnie chętnie oddaliby go za przyzwoite pieniądze i właśnie tu pojawia się problem.
Arsenal po raz kolejny nie jest w stanie takowych zaoferować. "Kanonierzy" będą mieli latem do rozdysponowania zaledwie 40 milionów, o ile nie sprzedadzą nikogo za pokaźny hajs, więc nie mogą pozwolić sobie na wydanie trzech czwartych swoich aktywów na jednego piłkarza. Tańszą opcją jest właśnie Banega i wydaje się, że to jednak na nim będą woleli skupić się Londyńczycy. W końcu tanio i po znajomości,a to że jako tako to już inna sprawa.