OFICJALNIE: Nowy trener Leicester City!
To już pewne. Bezkrólewie w Leicester wreszcie dobiegło końca, a to wszystko po zaledwie dwóch dniach. Przypomnijmy, że angielski zespół w niedzielne południe poinformował, że po porażce 1:4 z Crystal Palace z "Lisami" rozstał się Claude Puel, który funkcję szkoleniowca Leicester pełnił od października 2017 roku. Wyniki osiągane przez Francuza nie były jednak wystarczająco zadowalające i ten musiał pożegnać się z zespołem. Pierwszych kandydatów do zastąpienia Puela podawano już kilka godzin po jego zwolnieniu. Na informację o nowym szkoleniowcu musieliśmy jednak czekać do dziś. Oficjalnie, schedę po Francuzie przejmie Brendan Rodgers, który od samego początku był w gronie faworytów do przejęcie sterów w Leicester.
Wybór Rodgersa z pewnością nie dziwi. Za Irlandczykiem przemawia przede wszystkim doświadczenie. Choć na karku ma dopiero 46 lat, to futbol na wysokim poziomie z pewnością nie jest mu obcy. Dziwić może natomiast wybór samego trenera. Rodgers przed objęciem sterów w Leicester prowadził Celtic Glasgow, w którym radził sobie znakomicie. Po rozegraniu 38 spotkań, jego zespół przewodził w tabeli szkockiej ekstraklasy, mając aż 15 punktów nad drugim Aberdeen. Zmiana Celticu na Leicester, według mnie jest krokiem w tył. W przyszłym sezonie Irlandczyk zapewne występowałby ze swoim zespole w europejskich pucharach, a tak najprawdopodobniej będzie musiał zadowolić się miejscem w dolnej części tabeli. Leicester zajmuje obecnie 12. miejsce i o występach w Europie mogą na razie tylko pomarzyć. Co prawda Premier League jest zdecydowanie atrakcyjniejsze od ligi szkockiej, która co roku jest dominowana przez Celtic. Nie mniej jednak uważam, że zmiana dobrze prowadzonego Celticu na przeciętne Leicester nie jest najlepszą opcją.
Jest to jednak jedynie moje zdanie i nie wiemy czy Rodgers nie wykona w Leicester takiej pracy, jak Claudio Ranieri, który zdobył z zespołem niespodziewane mistrzostwo Anglii. Oczywiście nie w tym sezonie, gdyż obecnie bardziej muszą walczyć o utrzymanie niż o najwyższe cele. Tak jak wspomniałem powyżej, za Irlandczykiem przemawia przede wszystkim doświadczenie. To właśnie pod wodzą Rodgersa, Liverpool był bardzo bliski zdobycia mistrzostwa Premier League w sezonie 2013/14, kiedy to znalazł się zaledwie 2 punkty za triumfującym Manchesterem City. To tylko potwierdza moje słowa, jak dobrym trenerem jest Rodgers, lecz nie zmienia to faktu, że dla Irlandczyka jest to krok w tył. Nie muszę chyba mówić, jak niestabilne są stanowiska w czołowych ligach świata i co się stanie z Irlandczykiem jeśli ten zaliczy serię porażek w lidze. Do Celticu z pewnością nie wróci...