Lukaku zdecydowany na przyszły klub
Z odejścia Jose Mourinho i przyjścia Ole Gunnara Solskjeara cieszą się na Old Trafford prawie wszyscy. Manchester United w końcu zaczął funkcjonować i grać na miarę swoich możliwości, ale nigdy nie będzie przecież tak, że uda się wszystkim dogodzić. Portugalczyk miał swoich ulubieńców, na których konsekwentnie stawiał. Norweg nie jest tak stronniczy, ale siłą rzeczy musi pewnych zawodników pomijać. Jednym z piłkarzy, którzy na swoim tyłku najbardziej to odczuli jest Romelu Lukaku. Solskjear wymyślił sobie bowiem, że zrobi z Marcusa Rashforda gwiazdę i tak też uczynił. "Czerwone Diabły" radzą sobie świetnie z młodym Anglikiem w składzie i w zasadzie nie potrzebują Belga, któremu oczywiście taka sytuacja.
Lukaku był w końcu sprowadzany do klubu jako wielka gwiazda i potencjalnie jeden z najlepszych napastników na świecie. "Czerwone Diabły" wydały na niego 85 milionów euro. Jeśli ktoś tyle kosztuje, musi grać dużo i dobrze. Problem w tym, że Belg nie był w stanie grać dobrze, więc w efekcie nie gra dużo. Manchester też nie jest do końca zadowolony, że gość, który kosztował tyle pieniędzy musi bawić się w farelkę i grzać ławkę rezerwowych, ale co zrobić, kiedy inni są od niego lepsi? Jeśli sytuacja nie zmieni się do końca sezonu, a niewiele na to wskazuje, klub będzie musiał porozmawiać zawodnikiem i znaleźć odpowiednie rozwiązanie dla obydwu stron. Lukaku będzie nawet jedno konkretne sugerował.
Chodzi oczywiście o odejście z Old Trafford. Belgowi zupełnie dobrze żyje się w Manchesterze i jest ważna częścią szatni, ale przede wszystkim zależy mu na grze. Jeśli więc będzie musiał odejść, by regularnie występować, zrobi to i potwierdza to "The Sun". Co ciekawe, brytyjscy dziennikarze doszli również do informacji, mówiącej nam o ewentualnym kierunku transferu. Ich wiadomości zdają się potwierdzać wcześniejsze wypowiedzi Belga. Ten stwierdził bowiem kiedyś w wywiadzie, że chętnie zagrałby w przyszłości w Serie A. Źródło podaje za to, że Lukaku jest zdecydowany na Juventus i będzie naciskał władze klubu, by te załatwiły mu transfer właśnie do Turynu. Nie wiem tylko, co na to "Stara Dama". Belg wiąże się z dużymi kosztami, których Włosi mogą nie chcieć ponosić, więc pojawia się problem. No chyba, że rozwiążą go wymianą z udziałem jakiegoś Argentyńczyka o polskich korzeniach...