Duże pieniądze, wielkie kluby, a po środku Zaha
Kiedy Wilfried Zaha okazywał się wielkim niewypałem w Manchesterze United, nie spodziewałem się, że jeszcze coś z niego wyrośnie. Wydawało mi się, że chłopak totalnie się przegrzał i na zawsze pozostanie przeciętnym ligowcem. On jednak wybił się ze średniego Crystal Palace, stając się bezdyskusyjną gwiazdą zespołu. Jego forma wybuchła jakiś rok temu i mniej więcej od tamtego czasu skutecznie utrzymuje ją na bardzo wysokim poziomie. Już wiele klubów próbowało go skusić, ale jeszcze się nikomu nie udało. Swoje próby podejmują nawet Niemcy.
Nasi zachodni sąsiedzi oszaleli na punkcie niedocenianych zawodników w Premier League. Od kiedy Jadon Sancho zaczął wyczyniać cuda w Bundeslidze, czołowe zespoły z Niemiec zaczęły rozglądać się w Anglii za podobnymi perełkami. Jest ich oczywiście kilka, ale przecież nie każdy dobry zawodnik musi być młody. Zaha ma nieco więcej lat, ale też ma jeszcze spory zapas potencjału i może go wykorzystać przy odpowiednim poprowadzeniu. Jak podaje "Sky Sports" zarówno Bayern Monachium, jak i Borussia Dortmund mają mieć na niego pomysł. Muszą go tylko do siebie przekonać.
To prawdopodobnie nie będzie trudne, bo sam Zaha chętnie przejdzie do zespołu, w barwach którego mógłby grać w Lidze Mistrzów. Może mieć spore życzenia zarobkowe, ale i te powinny zostać spełnione przez powyższe kluby. Dużo trudniejsze rozmowy trzeba będzie jednak odbyć z jego pracodawcą. Źródło twierdzi, że Iworyjczyk został przez swój zespół wyceniony na 70 milionów funtów i nawet nie ma szans, by wyciągnąć go za mniej. Zaha jest dobry, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to sroga przesada."Orły" mogłyby być zadowolone już z 40 baniek i prawdopodobnie o cenę takiej wysokości będą targowali się Niemcy. Większe szanse ma oczywiście Bayern, bo ma po prostu pokaźniejszy budżet, który w końcu zamierza wykorzystać. Tak przynajmniej zapowiadali jego włodarze, więc może będą nawet skłonni wydać troszkę więcej, niż nakazywałby zdrowy rozsądek. W końcu ileż sezonów można kupować z głową.