Tottenham zagra na nowym stadionie już w tym miesiącu

Śmieszki z Tottenhamu trwały ponad rok. Ich stadion blokował możliwość robienia transferów i przede wszystkim możliwość postrzegania ich jako poważnego klubu. Kto to bowiem słyszał, żeby budowa przeciągała się o ponad pół roku. Przecież to nie Polska. Trwało to długo, było okupione strasznymi bólami i jeszcze większymi kosztami, ale wreszcie się skończyło. Tottenham Hotspur będzie mógł z czystym sumieniem grać na własnym stadionie i to jeszcze w tym miesiącu.

Zakomunikowało o tym oficjalne biuro prasowe klubu za pośrednictwem strony internetowej zespołu. Pierwsze spotkania nie zostaną jednak rozegrane w ramach żadnych rozgrywek zespołu seniorskiego. Według przepisów muszą to być mecze testowe, na które będzie stopniowo wchodziła coraz większa widownia. Pierwszym takim starciem będzie spotkanie młodzików Tottenhamu z rówieśnikami z Southampton. Chodzi o kategorię wiekową do lat osiemnastu. Drugim testowym meczem będzie rywalizacja legend "Kogutów". Obydwa spotkania odbędą się jeszcze w marcu. Warto dodać, że są one jedynie formalnością i nic nie powinno wyniknąć w ich trakcie.

Wtedy "Koguty" będą mogły z czystym sumieniem zacząć rozgrywać mecze o stawkę, na które  będzie mogło wejść aż 62 tysiące kibiców. To niemalże dwa razy więcej, niż mieściło White Hart Lane. Pierwszym poważnym spotkaniem rozegranym na tym obiekcie będzie mecz z Crystal Palace lub ewentualnie z Brighton. Wszystko zależy od tego, jak "Mewy" poradzą sobie w Pucharze Anglii, bo jeśli awansują, terminarz trzeba będzie nieco zmienić. 

Najlepszą wiadomością dla kibiców jest jednak to, że będą mogli podziwiać swoich ulubieńców na swoim nowym stadionie także podczas ćwierćfinałowych spotkań Ligi Mistrzów. UEFA dopuści stadion do rozgrywek, jeśli ten przejdzie te same testy, które zarządzili Anglicy, a że nic nie wskazuje na to, by nagle miał się zawalić, będzie gotowy na Champions League. Ciekawe tylko, czy zespół będzie równie gotowy, czy trzeba będzie na niego czekać te rzeczone pięć lat. To już nawet stadion był gotowy szybciej.

Autor

Michał Fitz

michafitz