Piłkarz Liverpoolu nie zagra w rewanżu
Przed Liverpoolem ciężki mecz w Lidze Mistrzów. W środę zagrają rewanż z Bayernem Monachium, który zapowiada się na ciężką i emocjonującą bitwę, dlatego każda absencja może znacznie pokrzyżować plany na tak ważne spotkanie. Jurgen Klopp był już za pewne przygotowany do meczu w najdrobniejszych szczegółach, ale niespodziewanie ze składu wypadł Naby Keita.
Dziennikarz James Pearce z "Liverpool Echo" poinformował, że Naby Keita z powodu drobnego urazu nie pojawił się na poranny treningu Liverpoolu przed środowym starciem Ligi Mistrzów z Bayernem. Dzisiejszy trening był ostatnim, który "The Reds" odbyli jeszcze przed wylotem do Niemiec. Nie wiemy co dokładnie stało się 24-letniemu Gwinejczykowi, ale pewne jest to, że nie poleciał razem z drużyną do Monachium. Jurgen Klopp na pewno miał jakieś plany na mecz wobec zawodnika, więc uraz piłkarza może dać mu trochę do myślenia w kwestii ustalania składu na starcie z Bayernem.
Naby Keita w ostatnich pięciu kolejkach ligowych pojawił się na boisku zaledwie dwa razy, podczas których rozegrał łącznie 21 minut. W pierwszym spotkaniu z Bayernem Monachium spędził na murawie aż 75 minut, po czym zmienił go James Milner. Na szczęście dla Kloppa, Trent Alexander-Arnold i James Milner pojawili się na porannej sesji treningowej. Oni również mieli drobne problemy zdrowotne, ale wszystko wskazuje na to, że zobaczymy ich w rewanżu. W teoretycznie lepszej sytuacji znajduje się Liverpool. W pierwszym meczu na Anfield nie zobaczyliśmy ani jednej bramki, dlatego gol zdobyty na wyjeździe znacznie ułatwiłby zadanie zawodnikom "The Reds". Jurgen Klopp nie powinien mieć wielkiego problemu z zestawieniem podstawowej jedenastki, ale na pewno ktoś taki jak Naby Keita przydałby mu się na środowy mecz. Miejmy nadzieje, że absencja Gwinejczyka nie pokrzyżuje za bardzo planów niemieckiego szkoleniowca.