De Gea stawia warunki kontraktu
Możemy się kłócić, czy David De Gea jest najlepszy bramkarzem na świecie, czy też nie, ale pewnym jest, że znajduje się w ścisłej czołówce golkiperów. Posiadanie takiego zawodnika w swoim składzie to może nie dar, bo w końcu nie spadł on z nieba, ale na pewno wielkie szczęście. Właśnie dlatego trzeba dbać, by w nim pozostał i czuł się dobrze w klubie. Hiszpan od zawsze powtarzał, że komfortowo żyje mu się w Manchesterze, co jednak wcale nie oznacza tego, że nie może się przeprowadzić. Od jakiegoś czasu pojawiają się głosy na ten temat i choć konkretów wciąż brak, wiemy przynajmniej co znacząco wpłynie na decyzję Hiszpana.
Nie jest to łamiąca wiadomość, a w zasadzie informacja, której mogliśmy się sami domyślić. Podpisanie nowej umowy będzie bowiem głównie zależało od tego, czy Manchester United wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Tak przynajmniej twierdzi "Manchester Evening News". Hiszpan ma już widocznie dosyć nieregularnego występowania w europejskiej czołówce. "Czerwone Diabły" od kilku sezonów nie mogą zagrzać miejsca w Lidze Mistrzów i zdarzało im się grać w Lidze Europy. De Gea chciałby mieć pewność, że będzie mógł popisywać się swoimi interwencjami na największych scenach z możliwych, a te gwarantuje tylko Champions League. Na ten moment o spełnienie tego warunku nie będzie łatwo. Manchester United jest piąty w tabeli i musi przeskoczyć Arsenal, jednocześnie na dając się wyprzedzić Chelsea. Nie będzie to proste, tym bardziej jeśli pod uwagę weźmiemy formę "Kanonierów". Awans za pomocą wygrania Ligi Mistrzów możemy odrzucić, bo "Czerwonym Diabłom" nie uda się nawet przejść ćwierćfinału z Barceloną. Bolesne, ale prawdziwe.
Elitarne europejskie rozgrywki mają być głównym, ale nie jedynym determinującym czynnikiem. Problemem są też przecież pieniądze. De Gea chce znaczącej, zasłużonej z resztą podwyżki, a "Czerwone Diabły" nie bardzo chcą mu ją dać. Jeśli jednak zostaną przyparte do ściany, pieniądze nagle się znajdą, tego jestem pewien, bo w końcu Manchester dobrze wie, jak bardzo go potrzebuje. Mają tego świadomość również inni kibice, którzy zgodnie twierdzą, że Hiszpana trzeba zaklepać na lata i to jak najszybciej.