Poważna kontuzja Kapustki... Co dalej z zawodnikiem Leicester?
Zainteresowanie młodymi i niezwykle zdolnymi zawodnikami jest ogromne. Bardzo trudno, więc zatrzymać takiego 18-latka, jeśli zgłaszają się po niego kluby z zagranicy. Każdy ma przed oczami perspektywę wielkiej kariery i zbieranie kolejnych umiejętności, a w z Polsce raczej tego nie doświadczy. Tym samym bardzo duża część graczy, po zaledwie połowie świetnego sezonu, przyjmuje pierwszą lepszą ofertę spoza kraju, pakuje walizki i decyduje się na wyjazd. Niestety większość z nich przepada i na odbudowę nie ma już czasu. Na pierwszy rzut oka widać, że obraz wielkiego futbolu w czołowych ligach świata przytłacza naszą młodzież i ta jeszcze długo będzie żałować swoich wyborów.
Swoich zagranicznych przygód próbuje obecnie kilku naprawdę świetnych zawodników z Bartłomiejem Drągowskim, Jarosławem Jachem czy Bartoszem Kapustką na czele. Każdego z tych zawodników łączy jedno. Bardzo wcześnie zdecydowali się na krok do przodu, z czasem odbijając się od wielkiej piłki. Najniżej z całej trójki spadł bezapelacyjnie były zawodnik Cracovii, który pomimo starań, nie zdołał przebić się po podstawowej jedenastki Leicester City i ostatecznie wylądował na wypożyczeniu w belgijskim OHL, na co dzień występującym na zapleczu Jupiler Pro Ligi (najwyższa klasa rozrywkowa w Belgii - przyp. red.). Niestety nie jest to koniec problemów 22-latka. We wczorajszym spotkaniu zawodnik OHL doznał groźnej kontuzji kolana, która wykluczy go z gry do końca sezonu. Na ten moment oznacza to tylko jedno. Przygoda Kapustki z belgijską piłką właśnie dobiegła końca i ten wróci do Leicester, lecz jak podaje na Twitterze Janekx89, nie musi być to docelowe miejsce młodego pomocnika. Według niego, w grę wchodzi powrót do Cracovii, z której wyleciał na szerokie wody.
Zupełnie odmiennego zdania jest dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Łukasz Olkowicz, który w rozmowie z Kapustką, dowiedział się, że ten zamierza pozostać w Anglii i walczyć o ewentualne miejsce w składzie "Lisów". Zanim jednak powrót do byłego mistrza Anglii, przed 22-latkiem dużo pracy i walki o powrót do odpowiedniej dyspozycji i co najważniejsze wyleczenie kontuzji. Jak wiadomo, wielkimi krokami zbliżają się młodzieżowe Mistrzostwa Świata do lat 21, na których Kapustka miał wystąpić. Zawodnik Leicester jest jedną z gwiazd kadry Czesława Michniewicza i jego nieobecność byłaby ogromnym ciosem dla reprezentacji.
Patrząc na karierę byłego zawodnika Cracovii aż trudno uwierzyć, że można aż tak zepsuć sobie karierę. Jeszcze niespełna 3 lata temu, jako nastolatek brał udział w EURO 2016, mierząc się z najlepszymi zawodnikami Starego Kontynentu, a teraz zamiast zdobywać kolejne szczyty, kisi się na zapleczu ligi belgijskiej, "zdobywając cenne doświadczenie". 22-latek nie jest przecież pierwszym i z pewnością nie będzie ostatnim, który dokona takiego wyboru. Nie każdy musi być Krzysztofem Piątkiem, który do Serie A wjechał z futryną, roznosząc przy okazji ligę w pył. W obecnych realiach, zdecydowanie ważniejsze od możliwości dalszego kształtowania się są pieniądze i możliwość zwiedzenia atrakcyjnych miejsc. No nie powiem, fajnie mieć na Instagramie fotkę spod Wieży Eiffla, ale w ten sposób zbyt wiele się nie osiągnie i obawiam się, że przypadki Kapustki czy Jacha nie są ostatnimi...