Herrera odnosi się do plotek transferowych
Tego człowieka kocha praktycznie każdy kibic Manchesteru United. Uwielbia jego zaangażowanie, oddanie i to, że daje z siebie wszystko na boisku. Teraz jednak zmierzyć się musi z dwoma rzeczami, które dotyczą tego zawodnika, ale nie są pozytywne. Obie z nich. O kim mowa?
Ander Herrera to piłkarz, o którym chcemy powiedzieć parę słów. Nie dość, że zabraknie go jutro w meczu Ligi Mistrzów z Barceloną (a być może także w rewanżu ćwierćfinałowym), to jeszcze rozmowy odnośnie jego kontraktu z Manchesterem United nie zmierzają w dobrym dla kibiców kierunku. Wszystko na dziś każe wskazywać na to, że Hiszpan odejdzie z Old Trafford po wygaśnięciu swojej umowy, która obowiązuje do czerwca tego roku. Albo inaczej – nie damy sobie ręki uciąć, że nowy kontrakt zostanie podpisany.
Herrera opowiadał dziś o całej sytuacji ABC, cytowany przez chociażby kataloński „Sport”:
To prawda, pozostały mi tylko dwa miesiące obowiązywania kontraktu. Ja oraz klub nie myślimy dziś tak samo, nie doszliśmy do porozumienia ws. przedłużenia umowy, ale moim obowiązkiem jest słuchać tego, co postanowi United. Wysłucham zarówno ofert Manchesteru, jak i innych klubów. To, co jest na dziś pewne, to fakt, że dalej będzie grał dla wielkiego zespołu. Przed nikim nie będę zamykał drzwi.
Ostatnimi czasy można bowiem usłyszeć o tym, że Herrera przejdzie na zasadzie wolnego transferu do Paris Saint-Germain, które chętnie przygarnęłoby porządnego środkowego pomocnika. Dziennikarze jednak nie uzyskali od niego prostej deklaracji, czy opuści United. Jedyne, co można było usłyszeć ze strony Hiszpana, to:
Czy będę dalej grał w United? To, czego chcę, to pokonać Barcelonę i myśleć o futbolu.