Złote dziecko Ajaksu na radarze gigantów!
Ajax Amsterdam wciąż zachwyca. Po niespodziewanym wyeliminowaniu z Ligi Mistrzów Realu Madryt, los po raz kolejny nie zamierzał ich oszczędzać i w kolejnej rundzie przydzielił im Juventus. Wielokrotny mistrz Włoch to klasa sama w sobie, lecz to co wyprawia w obecnym sezonie Ajax, jest naprawdę niewyobrażalne. W pojedynku ze "Starą Damą" byli spisani na porażkę, lecz po raz kolejny udowodnili czym jest zespół i wspólnie postawili się gigantowi, ostatecznie osiągając bardzo satysfakcjonujący rezultat. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a bramkę na wagę remisu po pięknym rajdzie zdobył David Neres.
Jeszcze przed tym sezonem chodziły głosy, że Ajax ma w swoim zespole chłopaka, który w przyszłości może zatrząsnąć światem. Nie chodzi tu jednak o Frankiego de Jonga ani Matthijsa de Ligta, którzy wejściówki do wielkiego futbolu mają już kupione. Po wczorajszym spotkaniu na Amsterdam Arenie zbędnych złudzeń nie pozostawił zdobywca gola David Neres, który zaznaczył, że przyszedł czas na pożegnanie ze stolicą Holandii. Według wielu Neres może być nowym Neymarem tyle że nie z Santosu, a Sao Paulo. To właśnie tam rozpoczynał swoją piłkarską karierę zawodnik, który z tygodnia na tydzień wzbudza zainteresowanie coraz szerszej publiczności.
Jak podaje "The Mirror" kolejka po 22-latka jest już naprawdę pokaźna. Kilka tygodni temu mówiło się o zainteresowaniu Evertonu. Z najnowszych doniesień wynika, że Neres faktycznie może osiedlić się w mieście Liverpool tyle, że w czerwonej części tego miasta. Pod wielkim wrażeniem umiejętności Brazylijczyka jest szkoleniowiec "The Reds" Jurgen Klopp, który w Neresie widzi przyszłą gwiazdę swojego zespołu. Poza Liverpoolem chrapkę na zawodnika Ajaksu mają, także we Francji oraz Niemczech. Linia ataku PSG w ostatnim czasie mocno kuleje. Kontuzje Neymara oraz Edinsona Cavaniego sprawiły, że zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela dość niespodziewanie pożegnał się z Ligą Mistrzów ulegając w 1/ 8 finału Manchesterowi United. Niemoc w ataku sprawiła, że Paryżanie zaczęli się rozglądać za ewentualnymi wzmocnieniami, a idealnym wydaje się właśnie Neres. Brazylijczyk dysponuje niesamowitą szybkością i błyskotliwością o czym przekonał się we wczorajszym spotkaniu Juventus.
Niewiele lepiej może być po tym sezonie w Borussii Dortmund po odejściu Chrisiana Pulisica do Chelsea oraz możliwej stracie Jadona Sancho, na którego chrapkę mają najwięksi, przyszedł czas na rozpoczęcie poszukiwań. Tutaj również na szczycie listy życzeń znajduje się 22-letni skrzydłowy, za którego trzeba zapłacić około 40 mln euro. Jego transfer do silniejszego zespołu jest kwestią czasu, a walka o jego kartę będzie naprawdę pasjonująca.