Niemiecki talent w promocji? Klopp już szykuje pieniążki
Kiedy prowadził Borussię, Jurgen Klopp znany był z tego, że sprowadzał do klubu dobrych zawodników za niekoniecznie duże pieniądze. Po jego przyjściu do Liverpoolu wydawało się, że będzie kontynuował taka politykę, ale myliliśmy się. Kiedy tylko Niemiec dostał do dyspozycji sporo gotówki, momentalnie ją wydał. Mogliśmy przez to myśleć, że już zawsze tak będzie, ale okazuje się, że Klopp wciąż potrafi wywęszyć okazję, gdy tylko pojawi się ona na horyzoncie.
Tym razem planuje po taniości sprowadzić Juliana Brandta. Plotki łączące Niemca z odejściem z Bayeru Leverkusen nasilają się w ostatnich dniach. Niektóre media przypisywały go do Juventusu Turyn, a teraz angielscy dziennikarze twierdzą, że możliwe jest jego przejście właśnie do Liverpoolu. Decydującym argumentem ma być cena. Klauzula odstępnego zapisana w jego kontrakcie wynosi ledwie 25 milionów euro. Biorąc pod uwagę jego doświadczenie w młodym wieku, skalę talentu, obecne umiejętności, tendencje na rynku transferowym i jego niezwykle przystojną twarz to śmieszne pieniądze. Klopp najwidoczniej uważa podobnie, także chętnie przeznaczy te drobne na niego.
Żeby jednak go zakontraktować musi jeszcze przekonać do tego ruchu samego piłkarza. Brandt ma pojęcie o swoim talencie i nie będzie chciał przechodzić do zespołu, w którym miałby grzać ławę. Obecnie ofensywna formacja Liverpoolu wygląda tak, że nie bardzo jest gdzie wcisnąć młodego Niemca. Jeśli Klopp nie wymyśli jakiegoś ustawienia, które mogłoby umiejscowić go w pierwszym składzie obok innych gwiazd, ofensywny pomocnik się pewnie na to nie zgodzi. Niektórzy fani uważają, że to nawet lepiej, gdyż nie sądzą, by Brandt, a nawet inni młodzi, utalentowani Niemcy, byli na Anfield potrzebni.