Tottenham chce cudowne dziecko włoskiej piłki
Tottenham jednak awansuje do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie a do tego wreszcie będzie mógł dokonywać transferów. Oznacza to, że będzie chciał je przeprowadzić z niemałym rozmachem, dlatego interesują go tylko głośne nazwiska lub takie, które niedługo takimi się staną. Trudno więc dziwić się, że "Koguty" zasadziły się na cudowne dziecko włoskiej piłki. Chwila, tylko które?
No właśnie, przecież po latach totalnej pożogi Włosi wreszcie mogą pochwalić się utalentowaną młodzieżą. Jest przecież fenomenalny Federico Chiesa, genialny ostatnimi czasy Moise Kean czy wciąż obiecujący Sandro Tonali. W tym wypadku nie chodzi jednak o żadnego z nich, bo "Koguty" miał zainteresować się Nicolo Zaniolo z Romy. Włoch wszedł z buta do składu "Giallorossich". W tym sezonie zagrał już w 34 spotkaniach rzymian we wszystkich rozgrywkach i strzelił kilak istotnych goli, między innymi w dwumeczu z Porto, która jednak nie doprowadziła do awansu. Niemniej jednak pomocnik pokazuje się z tego lepszego profilu, dlatego chce go właśnie Tottenham, a tak przynajmniej twierdzi "La Gazzetta dello Sport".
Nie wiemy, ile rzymianie zażyczą sobie za Włocha, ale możemy być pewni, że na nim zarobią. Sprowadzili go w końcu za niecałe 5 milionów euro, a już wycenia się go na jakieś 40 baniek. Tottenham desperacko potrzebuje transferów tego lata, dlatego będzie łatwy do naciągnięcia. Jeśli "Giallorossi" dobrze to rozegrają, mogą zarobić na swoim piłkarzu nawet dziesięciokrotnie w przeciągu jednego sezonu. Tak się robi biznes. Co innego sądzą za to fani Tottenham, którzy uważają, że nie warto za niego tyle płacić i ich klub absolutnie dobrze na tym nie wyjdzie.
— Michael Badu (@michaelbadu) 5 maja 2019