Chelsea mięknie w sprawie Hudsona-Odoiego
Bayern Monachium nie widzi sensu życia poza Callumem Hudsonem-Odoim. Kocha go tak bardzo, że zrobi wszystko, żeby ściągnąć go w swoje szeregi, choć transfer ten od początku jest dość kontrowersyjny ze względu na małe doświadczenie angielskiego skrzydłowego. Jednak teraz każdy chce mieć swojego Jadona Sancho, a Chelsea zaczyna powoli Bawarczykom ulegać.
Wiele rzeczy skomplikowało już tę transakcję. Po pierwsze, londyńczycy wcale nie chcą sprzedawać 18-letniego talenciku. Po drugie, mimo że nie chcą go sprzedawać, ten jak na razie nie dostał tylu szans na pokazanie swoich umiejętności, ile by chciał. Po trzecie, Chelsea ma bana transferowego, przez którego nie będzie mogła robić latem żadnych zakupów, co najwyżej sprzedawać, a to oznacza, że każde odejście jest jej nie na rękę. Po czwarte, Hudson-Odoi doznał kontuzji, przez którą może pauzować nawet do września. Bayern jest jednak zaślepiony miłością.
Monachijczycy go chcą i już. Składali już za niego oferty podchodzące pod 40 mln euro, ale odpowiedź "The Blues" zawsze była taka sama i raczej nie wiązała się ze składaniem podpisów na dokumentach. Jednak jak podaje w najnowszych doniesieniach "Bild", kontuzja Anglika nieco zmienia obecną postać rzeczy. Chelsea może być bardziej skłonna do oddania zawodnika do Monachium, tym bardziej że ten cały czas upiera się, że nie przedłuży wygasającego w przyszłym sezonie kontraktu. W dodatku mogą nawet zejść z ceny, która ma zakręcić się w okolicach 25 mln euro - a to jest już dobra kwota dla Bayernu. Dziennik podał jeszcze jedną informację.
Otóż Niemcy chcieliby wziąć Hudsona-Odoiego do siebie, żeby przebadać go pod okiem słynnego doktora Hansa-Wilhelma Müllera-Wohlfahrta, leczącego w Bayernie od lat (z krótką przerwą podczas nieco toksycznego pobytu Pepa Guardioli). Monachijski specjalista miałby ocenić, jak dużo czasu Anglik faktycznie będzie potrzebował na leczenie, kiedy byłby zdolny wznowić treningi i wydać w tej sprawie odpowiedni raport. Jeśli lekarz da zielone światło i powie, że z 18-latkiem nie ma tak źle i w sumie można go brać, Bayern ponownie zacznie spełniać fantazję dyrektora sportowego, Hasana Salihamidzicia. Podobny manewr mistrzowie Bundesligi wykonali w przypadku Lucasa Hernandeza i w tym przypadku także będzie potrzebna zgoda klubu piłkarza. Czy Chelsea pójdzie na współpracę?