Cele transferowe City - te ambitniejsze i nieco mniej
Dopiero co zdobyli mistrzostwo Anglii, wkładając w to nadludzki wysiłek. Mogą jeszcze dołożyć kolejne trofeum – FA Cup. Mają już także Puchar Ligi oraz Tarczę Wspólnoty. Ale jednocześnie odpadli z Ligi Mistrzów i kto wie, czy UEFA nie wykluczy ich na sezon z tychże rozgrywek. Manchester City jednak nie zwraca na to uwagi i stara się odświeżyć kadrę, odsuwając na bok wszystko, co dzieje się w klubie i wokół niego.
Jonathan Smith z ESPN wskazuje, że City może wzmocnić się nawet czterema nowymi zawodnikami w celu odświeżenia kadry i dalszej walki o najwyższe cele. Pep Guardiola z całą pewnością nie będzie się zatrzymywał – dla niego brak zmian to cofanie się w rozwoju. Źródła ESPN mówią, że być może pojawi się na Etihad nowy obrońca oraz napastnik. Przede wszystkim jednak City zastanawia się nad zapewnieniem rywala na pozycji Fernandinho, który ma już swoje lata i nie wiadomo, czy zagra jeszcze tak kapitalny sezon jak ten, który właśnie się zakończył.
Nazwiska podawane jako kandydaci?
Rodri Hernandez z Atletico, czyli trzeci człowiek – obok Godina i Griezmanna – który opuści Wanda Metropolitano. Ewentualnie zamiast niego City może sięgnąć… również na Metropolitano i sprawić, że Saul Niguez trafi w końcu do Premier League. Umówmy się, z niego Guardiola spokojnie może zrobić najlepszego środkowego pomocnika na świecie.
Może się także okazać, że klub, który sprawiał tyle problemów City w tym sezonie Premier League, czyli Leicester, odda im swojego zawodnika. Władze z Etihad upatrzyły sobie jakiś czas temu Bena Chilwella, lewego obrońcę „Lisów”. Tutaj jednak Guardiola potrzebuje chwili zastanowienia – być może pozycję tę zabezpieczać będzie także Oleksandr Zinczenko, na którego wciąż mocno liczą w Manchesterze.