Lewandowski do United? Nie sądzimy...
Jakiś czas temu Piotrek Tubacki pisał tekst o tym, że Robert Lewandowski nie odejdzie z Bayernu Monachium. Nawet opieraliśmy się cały czas na tym, co mówił Polak. W tym roku najlepszemu naszemu napastnikowi stuknie 31 lat. Najlepsze lata kariery być może ma za sobą. Ale ma za sobą też sporą część kontraktu z monachijskim klubem. Negocjuje nową umowę, ale pojawił się impas. Wiecie... podłapał to "kicker", znany niemiecki tytuł, jeśli chodzi o piłkę nożną.
I wpycha go do Manchesteru United.
Prawda jest taka, że na pewno połączono tutaj wątki - Romelu Lukaku może odejść z United. Manchester będzie prawdopodobnie szukał nowego napastnika. Ale kandydatura Lewandowskiego jest dosyć zaskakująca. Czas na ten transfer minął już parę lat temu. Do rozmów Lewandowski ma wrócić po 25 maja, po finale DFB-Pokal. Odjechał już pociąg o nazwie "Real Madryt", dlatego też dziś Lewandowski stwierdził, że zostaje w Bayernie. Ale... czy Polak naprawdę jest aż tak zmiennym człowiekiem? Czy będzie się starał odpowiedzieć na zainteresowanie United? W tym wszystkim pojawia się jeszcze składające ofertę chyba każdemu dobremu zawodnikowi Paris Saint-Germain.
Robert jeszcze może przegrać z Bayernem walkę o dwa trofea - o mistrzostwo Niemiec (dwa ważne mecze - mecz Bayern -Eintracht oraz Gladbach - Bayern, do spółki są tu walczący o mistrza i o pierwszą czwórkę) i o DFB-Pokal (czyli Puchar Niemiec). Dopiero potem będzie myślał o tym, co dalej. Oczywiście sporo się zmieniło w Bayernie - i sporo się wokół niego dzieje. Erik ten Hag nie przejdzie do Monachium, ale za to pojawią się wzmocnienia kadry piłkarskiej. Lewandowski na pewno pomógłby w wyciągnięciu tego Bayernu z powrotem na TOP (tylko musiałby poprawić swoją skuteczność w fazach pucharowych Ligi Mistrzów - wiecie, co mamy na myśli).
Cały czas jednak mówimy o jednym z najlepszych strzelców w historii Bundesligi. Pytanie, czy chce bić rekordy Bayernu i ligi, czy jednak w końcu zmienić otoczenie. Szczerze? Pewnie zadecydują proste rzeczy - Bayern znów zdobędzie któreś z trofeów, Manchester odpadnie z powodu braku Ligi Mistrzów, a Paryż nie będzie brany pod uwagę, bo jest to klub, który także nie daje dużo większego splendoru niż Bayern.
Krótko mówiąc - nie wierzymy nadal, że Polak odejdzie z Bayernu. A już na pewno nie do tych dwóch klubów.