Manchester City może wymienić się z Atletico
W obecnych czasach, w których w zasadzie każdy klub ma z jakiegoś źródła pieniądze na transfery coraz rzadziej obserwuje się wymiany. Zespoły wolą wyłożyć pieniądze, a swojego zawodnika ewentualnie sprzedać, niż używać go w ramach zapłaty. Tego lata możemy jednak być świadkami jednej z takich transakcji i to z udziałem dużych marek, bo tych wymienionych w tytule. Kto więc będzie przedmiotem wymiany?
"Daily Mirror" podaje, że będą to Rodri i Gabriel Jesus. Manchester City ma desperacko pragnąć hiszpańskiego, defensywnego pomocnika, ponieważ musi zastąpić nieuchronnie starzejącego się Fernandinho. Pep Guardiola upatrzył sobie właśnie Rodriego, gdyż uznał, że to on najlepiej wpisze się w styl gry "Obywateli". Atletico jednak nie zamierza oddawać go wcale, chyba że Anglicy zgodzą się zapłacić Gabrielem Jesusem, a nie pieniędzmi.
Hajs nie jest im bowiem do niczego potrzebny, a napastnik już tak. Na pewno klub opuści już Antoine Griezmann, raczej w stu procentach w trykocie "Rojiblancos" nie zobaczymy już Diego Costy i wciąż niepewna jest przyszłość Moraty, który pewnie wróci do Londynu, jeśli zakaz Chelsea zostanie podtrzymany. Oznacza to definitywny brak jakiegokolwiek solidnego napastnika. Teraz rozumiecie, dlaczego tak bardzo potrzebny jest Jesus. Poza tym, Brazylijczyk może być całkiem chętny na ten ruch, ponieważ jest zawiedziony tym, że Pep Guardiola daje mu tak mało szans względem Sergio Aguero. W Madrycie Jesus miałby prawdopodobnie monopol na pierwszy skład. Szkoda byłoby, żeby marnował się kosztem starzejącego się, platynowego Argentyńczyka, więc sam chętnie bym go tam zobaczył. Innego zdania są kibice City.
— Brother yugee 👦 (@yugee_bro) 19 maja 2019