Manchester z nieoczywistym pomysłem na obrońcę
Ole Gunnar Solskjaer zapowiedział już, że po tak nieudanym sezonie zespół czeka gruntowny remont. Wzmocnień wymaga wiele pozycji, a najbardziej kuleje obrona. Nawet jeśli jakaś rola jest obstawiona przyzwoicie, tak jak lewa obroną Lukiem Shawem, wybranym z resztą najlepszym piłkarzem sezonu, to brak jej uzupełnienia. Anglik nie ma godnego zmiennika, a że lubi być kontuzjowany, to takowy jest niezbędny. Manchester miał właśnie wypatrzeć sobie dla niego alternatywę.
I to dosyć nieoczywistą, bo Junior Firpo, którego dziś z "Czerwonymi Diabłami" połączył "Daily Mirror" nigdy wcześniej nie pojawiał się w plotkach. Niektórzy fani Premier League pewnie nawet nie kojarzą tego obrońcy Betisu. Dominikanin jest jednak całkiem ciekawą opcją, ponieważ przez mało popularne nazwisko nie będzie drogi i sam nie będzie miał też nie wiadomo jakich oczekiwań. Manchester powinien go powinąć za około 25 milionów funtów. To nie dużo, jak na obecne standardy i fakt, że gość może się nawet okazać lepszy od Luke'a Shawa. Na pewno będzie zdrowszy, to już możemy powiedzieć.
Zaskoczyła mnie ta informacja, ale nawet ucieszyła, jako fana Manchesteru. Na lewej stronie defensywy nie potrzebujemy już wielkiego nazwiska, które będzie kosztowało krocie. Taki Firpo idealnie się nada, a może nawet przekroczy nasze oczekiwania. Warto dać mu szansę, bo przecież i tak będzie lepszy niż Ashley Young.
— Boltzano-Me (@BoltzanoMe) 25 maja 2019