Co słychać w United? Póki co bez zmian...
Manchester United „ma budować bardzo ambitną drużynę” na nowy sezon. Tak? Bez dyrektora sportowego lub technicznego? Ciekawe. Zabawne musi być czytanie tego typu doniesień, kiedy nic nie zostało ogłoszone oficjalnie poza transferem Daniela Jamesa ze Swansea. United może jednak zbierać siły przed lipcem… póki co jest słabo.
Odejdzie Paul Pogba, odejdzie Romelu Lukaku, za wszelką cenę chcą się pozbyć Alexisa Sancheza… wciąż trwają prace nad sprowadzeniem za wszelką cenę Bruno Fernandesa ze Sportingu CP…
…ale za to walka o Harry’ego Maguire’a zostanie prawdopodobnie przegrana. Według „Daily Mirror”, Manchester City jest w stanie zapłacić za 26-latka z Leicester aż 80 milionów euro. Byłoby to więcej niż Liverpool zapłacił Southampton za Virgila van Dijka.
Tymczasem wielkich ruchów United wciąż nie widać – podrzuca się im cele w postaci Nicolasa Pepe z Lille bądź Wissama Ben Yeddera z Sevilli, który dostał obecnie konkurenta w postaci Munasa Dabbura. Wiecie jednak, kogo jeszcze polecają United? „Marca” pisze chociażby o lewym obrońcy Betisu, Juniorze Firpo. Jego klauzula w kontrakcie wynosi 50 milionów euro, stąd też dla klubu Premier League nie byłyby to ogromne pieniądze. I tu znów pojawia się problem, bo Firpo obserwuje też Liverpool, znacznie lepsze środowisko.
To może ktoś inny jeszcze pojawia się w propozycjach? Tak, jest ktoś jeszcze – Mateo Mejia z Realu Saragossa, utalentowany 16-latek, który wzmocnił akademię United. Propozycja do pierwszego składu, jednak zapytacie… tu jest problem. Na więcej opcji trzeba będzie chyba poczekać…