Arsenal już wie, kim zastąpi Koscielnego
Choć jeszcze kilkanaście dni temu Laurent Koscielny na klipie promującym nowe stroje Arsenalu twierdził, że gra dla herbu, zdecydował się ostatecznie zbojkotować okres przygotowawczy i wymusić transfer. "Kanonierzy" oczywiście załamali ręce, ale czasu na trzymanie ich wzdłuż tułowia nie ma zbyt wiele. Trzeba przecież sprowadzić kogoś na jego miejsce, jeśli Francuz postawi na swoim. Londyńczycy te sprawę ogarnęli zaskakująco sprawnie, ponieważ już mają upatrzonego ewentualnego następcę stopera.
Jak podaje "Daily Mail" ma nim być Ruben Dias. Portugalczyk rok temu był rozchwytywany przez kluby z Premier League, przede wszystkim przez Manchester United, ale ostatecznie pozostał w Lizbonie. Nie wyszło mu to chyba na dobre, bo sezon zagrał ledwie przyzwoity, przez co zainteresowanie nim spadło. Dzięki temu Arsenal może jednak pozyskać go za względnie dobre pieniądze. Jakie konkretnie? Stopera można dorwać już za jakieś 30 milionów euro. To i tak sporo dla "Kanonierów", ale przypomnijmy, że mają tego lata mocno okrojony budżet i mieliby problem z zakupem Sławka Peszki, a co dopiero Diasem.
To transfer, który mógłby zadowolić wszystkie strony. Arsenal nie będzie na siłę trzymał Koscielnego i w zamian za niego sprawi sobie gościa, który już jest dobry, a ma potencjał, by stać się jeszcze lepszym, a od Francuza to na pewno. Benfica z kolei zainkasuje sobie dobry hajs, na którym po transferze Joao Felixa w sumie i tak już śpi. To z tego przelewu zrobią sobie poduszkę najwyżej. O ile oczywiście do transakcji dojdzie, bo kibice już śmieszkują z ewentualnego fiaska.
— Jason (@JSakuuuu_) 12 lipca 2019