''Nazywają go nowym Sergio Busquetsem''
Manchester City wzmocnił się porządnie w środku pola, a jego drużyna wciąż jest nienasycona. Stąd też widać, jak ta silna jedenastka (do której dołożono teraz brakujący element) marzy o Lidze Mistrzów, o zwycięstwie w niej. To są piękne czasy dla "The Citizens". Rodri, bo o nim mowa, idealnie może wpasować się w marzenia Pepa Guardioli i fanów City. Sam trener ma naprawdę świetne zdanie o swoim nowym nabytku...
Mówi wprost - a z tym zawodnikiem również przez lata pracował - że nazywają go "nowym Sergio Busquetsem". Czyli porównanie do człowieka-instytucji w środku pola. I Guardiola odnosi się do tych słów. Widać, jakie ma nadzieje.
The next Busquets 🔥https://t.co/W3iay28coj
— Goal News (@GoalNews) July 18, 2019
City pokonało niedawno 4:1 West Ham United podczas towarzyskiego Asia Trophy, a Rodri zadebiutował wówczas w koszulce City. Guardiola zdążył zaobserwować kilka rzeczy u swojego nowego piłkarza, przede wszystkim podkreślając, jak szybko myśli na boisku. Podkreślił, że nieco "podwyższy" zespół City, z uwagi na swój wzrost (191 cm), który wyróżnia go na tle niższych kolegów z zespołu. Pomoże też przy stałych fragmentach gry, które jednak nie były jedynym powodem, dla którego sprowadzono go do Manchesteru. Guardiola zdaje się być nieco ostrożniejszy w stosunku do Rodriego, ale ostatecznie nie szczędzi pochwał dla byłego piłkarza Atletico:
Nazywają go nowym Sergio Busquetsem. Jest reprezentantem kraju, tak właśnie nazywa się go w Hiszpanii. Ja uważam, że to bardzo dobry piłkarz.