Kibice Manchesteru tracą cierpliwość, chcą go tu, na miejscu, teraz
Manchester United nagle przystopował z transferami, wcale nie przeprowadził rewolucji kadrowej. Pierwszy pełny sezon Ole Gunnara Solskjaera może okazać się być jeszcze mniej bajeczny niż końcówka poprzednich rozgrywek - takie obawy wysnuwają kibice. Środek obrony wciąż nie został wzmocniony, sprawa z Romelu Lukaku wciąż nie została rozstrzygnięta, Paul Pogba wciąż siedzi w klubie, a dwa transfery młodych to dla wielu za mało. Bo rzeczywiście jest to za mało...
...jeśli weźmiemy pod uwagę, o co ten klub chce walczyć.
Rozmył się nawet temat z Mario Leminą. Wychodzi na to, że dopóki nie przyjdzie środkowy obrońca, a pozostałe kluby nie ugną się pod warunkami ws. Pogby... transferów może nie być? Skoro czekamy i czekamy, to znaczy, że jest testowana czyjaś cierpliwość. Problem w tym, że wypowiedzi Solskjaera nie napawają optymizmem, już zaczyna się znów mówienie, że wierzy w obecną kadrę i jest pewien, że mogą grać dobrze. Cóż, sparingami byśmy się nie sugerowali. Aha, dyrektora technicznego wciąż nie ma i prawdopodobnie nie zostanie zatrudniony w tym roku.
Gdzieś próbuje się sugerować, że może United mogłoby zgłosić się po Paulo Dybalę do Juventusu, gdzieś próbuje się też mówić, że interesują się Christianem Eriksenem. Jeszcze wczoraj mówiono, że nie są jednak zainteresowani Nicolasem Pepe oraz Bruno Fernandesem. Na tym ostatnim zawodniku chcemy się skupić - wczoraj "Daily Mirror" pisało o gierkach agentów, którzy chcieliby poprzez spekulacje medialne podnieść cenę za zawodnika Sportingu. To miało zirytować i rozsierdzić władze United. Cóż, zupełnie tak jakby ci ludzie nie rozumieli, że ten klub naprawdę potrzebuje wzmocnień...
A poza tym wystarczy zobaczyć, co myślą inni. Trener "Lwów", Marcel Keizer uważa, że nie uda im się zatrzymać Fernandesa - już praktycznie się z tym pogodził.
A boost for Manchester United's hopes of landing Bruno Fernandes 👇https://t.co/5MbeEqE7WE
— Goal News (@GoalNews) July 25, 2019
Juergen Klopp obawia się tego ruchu - a to przecież człowiek, który będzie walczył w nadchodzącym sezonie o tytuł mistrza Anglii. Pierwszy raz od dawna ktoś mówi, że jest przejęty transferem do United.
Liverpool boss Klopp is worried about Manchester United signing Bruno Fernandes 😰https://t.co/24NmuPskX0
— Goal News (@GoalNews) July 25, 2019
Czy to nie jest znak, że Manchester może powalczyć o kogoś naprawdę dobrego? Kibice go chcą, przyjmą każde pieniądze za Pogbę i wezmą Fernandesa. Wydaje się, że pewne ruchy zostały aż tak rozgrzebane, że ich finalizacja jest najtrudniejszym etapem. Jak wykończeniówka w domu, do którego ledwo co człowiek się wprowadził. Władze United są takim ''robolem'', który będzie to kończył, kończył, aż nie wykończy, bo mu się nie opłaca.
Akurat dla tego jednego piłkarza być może warto jest poświęcić nawet tego światowej klasy, który jednak wciąż każe czekać na swój wybuch stałej, rocznej dobrej formy.
I może wtedy Sky będzie dużo bardziej przekonane niż teraz, kiedy uznaje transfer za "mało prawdopodobny":
Bruno Fernandes is unlikely to join Manchester United this summer, Sky Sports News understands.
— Sky Sports News (@SkySportsNews) July 25, 2019