Chelsea pozbędzie się balastu. Znów tego samego
To się wszystko koncertowo zawaliło w przypadku Tiemoue Bakayoko. W mistrzowskim Monaco był instytucją, człowiekiem, który pilnował środka pola w stopniu być może nawet elitarnym - w końcu półfinał Ligi Mistrzów nie wziął się znikąd. Odszedł on później do Chelsea, gdzie trafił na sezon zapaści - Antonio Conte oszalał, drużyna zajęła tylko 5. miejsce i wypadła po raz drugi w erze Abramowicza poza Ligę Mistrzów. A Bakayoko był jednym z obwinianych. Wypożyczono go więc do Milanu...
...który jednak go nie zatrzymał. Facet zasłynął na pewno lepszą grą niż w Chelsea, instagramowymi filmikami z Krzysztofem Piątkiem, ale też jednak pyskówką z Gennaro Gattuso. W Mediolanie nie został, pewnie niektórzy tego żałują. Wrócił do Chelsea, która wobec zakazu transferowego dokonywała przeglądu kadr. Szykowała się na to, że być może nawet w ostateczności zostawi tego Bakayoko. Ale chyba tego nie zrobi.
Marina Granowskaja otrzymuje już w tej chwili lepsze głosy ze Stade Louis II, odpowiadające klubowi ze Stamford Bridge. Bakayoko miałby wrócić do Monako, na zasadzie wypożyczenia. Jeszcze w zeszłym tygodniu trwał lekki impas, ale teraz mistrzowie Francji z 2017 roku są zdeterminowani, żeby ktokolwiek poważny wzmocnił ich środek pola. Być może to Jardim jest jedynym trenerem, który jest w stanie dotrzeć do głowy Bakayoko...
Tiémoué Bakayoko ever closer to AS Monaco, who are tying up final details with Chelsea over a loan with a €35m option to buy (RMC) https://t.co/p2ZomjQtfx
— Get French Football News (@GFFN) August 28, 2019