Romelu Lukaku odpowiada Gary'emu Neville'owi
Strzelił 42 gole w 96 spotkaniach dla Manchesteru United. Nie był to zawodnik, który totalnie zawiódł, ale nie rozwinął się na tyle, na ile oczekiwano, płacąc za niego duże pieniądze Evertonowi. Teraz, gdy odszedł do Interu, zaczęto podsumowywać jego pobyt na Old Trafford. Romelu Lukaku nie pozostał jednak cicho, musiał w końcu odnieść się do wielu rzeczy. A przecież pamiętano go z kilku spraw - jego większej masy ciała, powolnej gry, lepszego rozgrywania meczów bez piłki niż z piłką przy nodze, natomiast nie ze zdobywania trofeów...
...Lukaku szczególnie podpadł Gary'emu Neville'owi.
Romelu Lukaku has hit back at criticism from Gary Neville.
— BBC Sport (@BBCSport) August 30, 2019
👉 https://t.co/bIuXTkP44o pic.twitter.com/cYkVSYnDop
Simon Stone z BBC przypomina, że ekspert Sky wypominał Lukaku to, że był otyły. 100 kilogramów żywej masy może nie przeszkadzało kiedyś Janowi Kollerowi, ale były napastnik Dortmundu mierzył jednak 2,02 metra. Tutaj przyrost wagi było widać po belgijskim napastniku. Lukaku jednak zabolały słowa Neville'a, stwierdził on, że "ekspert nigdy nie powinien stwierdzić, że Lukaku zachowuje się nieprofesjonalnie".
"Nie próbujcie kwestionować mojego profesjonalizmu. Ja żyję dla gry (w piłkę). Robię wszystko, by poprawić się, by ulepszać samego siebie. Neville może mówić o mojej sprawności, moich warunkach, ale nigdy nie ma prawa powiedzieć, że nie jestem profesjonalistą. Że nie pracuję odpowiednio. To coś, czego on nie może powiedzieć. Wszyscy trenerzy, z którymi pracowałem i pracuję, chwalą mnie za ciężką pracę. Ole Gunnar Solskjaer, Roberto Martinez, teraz Antonio Conte - każdy to powtarza."
"Poprzedni rok w Manchesterze był słaby, ale takie rzeczy się zdarzają. Musimy iść dalej, nie będę siedział i reagował z tego powodu negatywnie (i rozpamiętywał). Ja zawsze będę szanował United. A Neville to ekspert telewizyjny, płacą mu za mówienie takich rzeczy. Mnie płacą za grę w piłkę. I teraz w Interze chcę pokazać się z najlepszej strony."
Lukaku - wbrew pozorom - ma rację, natomiast jednak pomija wątek tzw. przecieków związanych z jego osobą, a także sprawę tego, że nieco przedłużył swój pobyt w Anderlechcie, trenując w Belgii przed transferem. Mimo wszystko, to pozostawiło niesmak pod sam koniec "pobytu" Lukaku w Manchesterze. Natomiast na pewno Gary Neville wybrał sobie jednak złą osobę do robienia z niej jedynego winnego.
Panowie chyba się nie polubią...