Manchester chce wzmocnić środek pola ''młodym Pirlo''
Powiedzieć, że środek pola w Manchesterze United kuleje, to jak stwierdzić, że Big Brother to społeczny serial dokumentalny. Nie da się nawet za bardzo wymienić zawodnika z tej linii, który w tym sezonie gra dobrze. Ze dwóch można co najwyżej określić mianem poprawnych. Na Old Trafford wszyscy są tego świadomi, dlatego będą chcieli w najbliższych okienkach transferowych wzmocnić tę strefę. Oczywiście priorytetem jest James Maddison, ale "Czerwone Diabły" zapatrzyły się też na innego perspektywicznego gracza.
Chodzi tu o Sandro Tonaliego, a przynajmniej tak donosi "Calciomercato". Manchester rzekomo nie wysłał do Bresci jeszcze żadnej oferty czy nawet zapytania, ale już podjął pewne kroki. Ole Gunnar Solskjaer miał sobie zażyczyć, by wysłano skautów, którzy mają śledzić rozwój Tonaliego. Niewykluczone, że i sam Norweg wybierze się na któreś spotkanie włoskiego zespołu. Czego możemy się w związku z tym spodziewać?
— United Hub (@UnitedNewsHub) September 17, 2019
Na pewno nie jakichś pochopnych decyzji. Widać, że Manchester traktuje Tonaliego, jak długofalową inwestycję, dlatego też nie chce sprowadzać go za szybko. "Czerwone Diabły" chcą być pewne, że faktycznie dostaną to, czego chcą, tym bardziej, że nie zobaczą tego od razu, nawet jeśli go kupią. Tonali jest w końcu jeszcze bardzo młody i proces wdrażania go w zespół byłby długi. To Maddison miałby być tym, który z miejsca coś odmieni. Włoch natomiast miałby być melodią przyszłości. Tylko żeby się dowiedzieć, czy w ogóle będzie ona ładnie brzmiała, trzeba się nasłuchać jej teraz.