Anglicy już czają się na Poulsena
Niejeden piłkarz Poulsen się nazywa. Największą furorę w tej chwili robi jednak Yussuf Poulsen, istotne ogniowo ofensywny słynnego RB Lipsk. Duńczyk w barwach "Byków" spisuje się fantastycznie, co przyciąga uwagę potencjalnych kupców z Anglii. Jeśli jednak 25-latek zdecydowałby się na tych wykazujących największe zainteresowanie, byłbym mocno zdziwiony...
Różne źródła i w Niemczech, i w Anglii podają, że na Poulsena zerka już... Everton. Nie Liverpool, nie Arsenal, nie Chelsea. Everton. Taki zwykły średniak Premier League, który ma za dużo hajsu. Cóż, w Bundeslidze zapewne "The Toffees" walczyliby o podium, ale w swojej lidze na to szanse maja, mówiąc delikatnie, niewielkie. Jednak gra w tak opakowanej lidze, jaką mają Brytyjczycy, z takimi nazwiskami biegającymi wokół i z taką kasą na koncie jest sporym magnesem.
Trener Evertonu Marco Silva ma być ogromnym zwolennikiem duńskiego napastnika. Wysłał już nawet skautów, którzy mają zebrać dla niego dodatkowe raporty. Poulsen przydałby mu się pewnie już w tej chwili, ponieważ liverpoolczycy po 6 kolejkach zajmują dopiero 14. miejsce w tabeli, mając ledwie 5 goli strzelonych. W ataku Silva stawia na superutalentowanego 19-latka Moise Keana, którego latem chciała także Borussia Dortmund - Włoch z Juventusu postanowił jednak wybrać Anglię. Szkoleniowiec widziałby napastnika Lipska obok Keana, któremu ten miałby pomagać. Dla Poulsena nie byłoby to nic nowego, dlatego że w RB znany jest głównie z występów u boku Timo Wernera, gdzie idealnie dopełnia się z szybkim Niemcem, który ma zupełnie inną charakterystykę piłkarską.
W tym sezonie Duńczyk jak na razie rozegrał łącznie 6 meczów, w których zdobył 1 gola i 6 asyst. Poprzedni sezon był najbardziej imponującym w całej jego karierze, ponieważ łącznie w 45 występach uzbierał 19 bramek i 8 ostatnich podań.