Niespodziewany kandydat na następcę Solskjaera
Czy przypuszczalibyście jeszcze w marcu, że w drugiej połowie października, na jesieni będziemy rozpatrywać kandydatury na następcę Ole Gunnara Solskjaera? Cóż, właściwy kontrakt, jaki dostał w Manchesterze United jest najwidoczniej bardzo dużym błędem, za który zapłacić powinni nie tylko panowie ze sztabu trenerskiego, z Norwegiem na czele. Władze United trwają sobie na swoich stanowiskach i szukają następcy. Mówiło się głośno o Maksie Allegrim, ale teraz pojawił się nowy kandydat...
Ralf Rangnick - lat 61. Pamiętacie go jeszcze? Zanim do Chelsea trafił Frank Lampard, Niemiec był na liście kandydatów do objęcia trenerskiej posady po tym, jak z klubu odejść miał Maurizio Sarri. Ostatecznie Chelsea obrała inny kierunek, swoje dawne gwiazdy zatrudniła jako trenerów, dyrektorów itp. Rangnick odszedł z końcem sezonu 2018/2019 z RB Lipsk, gdzie pełnił rolę dyrektora sportowego, a także w dwóch sezonach - pierwszego trenera. Po tym, jak zastąpił go Julian Nagelsmann, Niemiec objął posadę dyrektora ds. sportu i rozwoju piłkarskiego przy firmie Red Bull - skupia się głównie na projekcie NY Red Bulls, Brazylii, ale także na sprawach Lipska. Może się jednak okazać, że Dietrich Mateschitz w końcu straci oddanego pracownika...
According to our information, Ralf Rangnick is a candidate at @ManUtd. The former coach of Leipzig would be also interested in @FCBayern
— Christian Falk (@cfbayern) October 23, 2019
Rangnick jest na liście kandydatów do objęcia United. Jeżeli będzie też taka możliwość, mógłby także przejąć Bayern Monachium z rąk Niko Kovaca. Chorwacki trener wciąż jest dla wielu nieprzekonujący (dla nas - nie, zdobył rok temu dublet, warto o tym pamiętać). Stąd też wybór Niemca Rangnicka (choć Kovac też jest z Niemcami związany od dawna) jest naprawdę interesujący, gdyby tylko władze Bayernu zechciałyby się tym zainteresować. Ale wróćmy do United... czy to dzisiaj byłby dobry wybór? Nie ma z naszej strony zmiany zdania...
Jeśli Ed Woodward i panowie Glazerowie dalej będą decydować o najważniejszych sprawach, dalej będą zwalniać tylko trenerów, dalej będą sprawiali, że w składzie personalnym piłkarzy United będzie bałagan, niedostateczna jakość... nawet przyjście Allegriego lub Rangnicka nic nie zmieni. To będzie droga przez mękę. Brak dyrektora sportowego/technicznego będzie nadal bolał. Dopóki nie zmieni się właściciel Manchesteru, trudno będzie o to, żeby znaleźli się w jego władzach kompetentni ludzie, którzy rozumieją futbol. Rangnick będzie rozumiał... ale spotka się z władzami i przestraszy się tego, co zobaczył np. swego czasu Juergen Klopp. Zobaczy produkt marketingowy, a nie klub piłkarski z nastawieniem na sukcesy.