Paul Scholes ma szaloną radę dla Solskjaera
Choć nikt nie powiedział tego oficjalnie, było niemalże wiadomo, że w przypadku dotkliwej porażki z Liverpoolem, Ole Gunnar Solskjaer pożegna się z posadą menedżera Manchesteru United. Jakimś cudem udało się to spotkanie nawet zremisować, więc Norweg wciąż prowadzi ekipę "Czerwonych Diabłów" i może spokojnie myśleć o zimowych wzmocnieniach. Już zapowiedział, że będzie rozglądał się raczej za doświadczonymi graczami. Paul Scholes podsunął mu nawet nazwisko takiego zawodnika. Na pierwszy rzut oka rada byłego pomocnika wydaje się kuriozalna. Zresztą, sami się przekonajcie.
Portal "Goal" zapytał Scholesa po wczorajszym meczu z Partizanem o to, kogo on dołożyłby do składu, by wreszcie zaczęło to wyglądać w miarę przyzwoicie. Takiej odpowiedzi chyba nikt się nie spodziewał. Stwierdził on, że "Czerwonym Diabłom" bardzo mógłby pomóc Mesut Ozil. Dodał on również, że kompletnie nie rozumie, dlaczego Niemiec znajduje się w tak słabej sytuacji w Arsenalu, skoro jest tak dobrym zawodnikiem. Uważa, że w Manchesterze mógłby się odrodzić. Czy kiedykolwiek będzie go jeszcze stać, na takie akcje?
— DailyAFC™ (@DailyAFC) October 15, 2019
Scholes ma trochę racji, bo Ozil faktycznie zaliczył regres, na który nie zasłużył. Niemniej jednak, nie można od razu zakładać, że wystarczy go wyrwać z Arsenalu, by jednocześnie wybudzić go z tego letargu. Równie dobrze Niemiec może już do przyzwoitej formy nigdy nie wrócić. Poza tym, już raz Manchester zdecydował się na manewr ściągnięcia niezadowolonego zawodnika Arsenalu i ewidentnie się przy tym zbłaźnił. Jeden Alexis Sanchez tyle co odszedł z Manchesteru, po co sprowadzać drugiego?
— New Mexico Gooner (@dan50lodge) October 24, 2019