Solskjaer: ''Manchester United nie zasłużył na zwycięstwo''
Premier League
02-12-2019

Solskjaer: ''Manchester United nie zasłużył na zwycięstwo''

-
0
0
+
Udostępnij

Rozczarowujący wynik w wykonaniu Manchesteru United od jakiegoś czasu nie jest czymś zaskakującym. "Czerwone Diabły" przestają straszyć już kogokolwiek, skoro na Old Trafford przyjeżdża sobie beniaminek, Aston Villa i jest w stanie wywieźć z Manchesteru jeden punkt po remisie 2:2, jak gdyby nigdy nic. Frustracja wylewa się już nawet ze strony Ole Gunnara Solskjaera - Norweg przyznał, że jego drużyna nie zasłużyła na komplet punktów w starciu z "The Villans". 

Początek spotkania w wykonaniu United był katastrofalny, bo goście z Birmingham bardzo szybko objęli prowadzenie. Jack Grealish, wychowanek Aston Villi, przypomniał o sobie i udowodnił, dlaczego kilka lat temu był wymieniany jako jeden ze sporych talentów angielskiej piłki. Gdy wydawało się, że podopieczni Ole Gunnara Solskjaera odzyskali kontrolę nad spotkaniem po tym, gdy tablica wyników pokazywała 2:1 dla Manchesteru United po upływie prawie 65 minut meczu, reprezentant Anglii - Tyrone Mings - uciekł z pułapki ofsajdowej po stałym fragmencie gry i pokonał Davida de Geę z najbliższej odległości. To był kolejny mecz, gdy "Czerwone Diabły" odstawały i to nie przypadek, że dwudziestokrotny mistrz Anglii wygrał w tym sezonie tyle samo spotkań, co Everton. A warto zaznaczyć, że "The Toffees" wyrastają na kolejne rozczarowanie sezonu, bo klub z Liverpoolu wygrał cztery mecze i ma ledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

Ole Gunnar Solskjaer nie miał wyboru i jedyne, co mu pozostało po kolejnym słabym meczu, to lamentować nad postawą swojej drużyny. Norweg przyznał przede wszystkim, że Manchester United bardzo słabo zaprezentował się w pierwszej połowie i przed jego zespołem jeszcze wiele pracy do wykonania, by poprawić swoją marną sytuację.

Wyglądało na to, że nie potrafiliśmy się odnaleźć po stracie pierwszej bramki. Kiedy tak szybko tracisz bramkę na Old Trafford, masz mnóstwo czasu na powrót do gry. Czułem, że nie poradziliśmy sobie z tym zbyt dobrze. Mieliśmy szczęście schodząc do szatni przy remisie.

Druga połowa była dobra. Wywarliśmy presję na rywalach i stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo sytuacji do zwycięstwa. Sądzę jednak, że nie zasłużyliśmy na wygraną, zwłaszcza po pierwszej połowie.

W tym momencie warto pochylić się nad statystykami z tego meczu i chociaż jak głosi stara piłkarska prawda - "statystyki nie pokazują wszystkiego", to tutaj w pewnym stopniu przyznają rację Norwegowi. Gospodarze mieli wyraźną przewagą w posiadaniu piłki i dużo częściej decydowali się na strzały na bramkę strzeżoną przez Toma Heatona. "Czerwone Diabły" oddały aż sześć celnych strzałów, ale zazwyczaj nie sprawiały one problemów piłkarzowi, który pokazał się szerokiej publiczności tuż przed osiągnięciem trzydziestego roku życia w czasie występów dla Burnley.

Manchester United czeka teraz bardzo trudne spotkanie, bo w środę na Old Trafford przyjeżdża Tottenham, który powoli odbudowuje się pod rządami pewnego Portugalczyka, który jest starym znajomym fanów z Old Trafford czyli oczywiście Jose Mourinho. Ole Gunnar Solskjaer zdążył już znaleźć pewną wymówkę na wypadek kolejnego słabego rezultatu, bo Norweg prowadzi stosunkowo młody zespół. Prawdą jest to, że tylko trzy kluby mają młodsze kadry - więcej "dzieciaczków" można znaleźć w Southampton, Wolverhampton oraz w Arsenalu.

 Jesteśmy młodym zespołem. Nie chcę tego wykorzystywać jako wymówki, lecz jesteśmy Manchesterem United i potrzebujemy dobrej serii. Ci zawodnicy potrzebują trzech czy czterech zwycięstw z rzędu. Musimy się upewnić, że do środy zrobimy wszystko dobrze.

Jednocześnie to Norweg miał latem możliwość stworzenia kadry na własny pomysł i Solskjaer nie wpadł na pomysł zakupu piłkarza, który od razu mógłby wejść do szatni i wstrząsnąć tym zespołem. Uznano jednak, że lepszym rozwiązaniem będzie przykładowe dołączenie nastoletniego Masona Greenwooda do pierwszej drużyny i wiara w to, że za bramki będą odpowiedzialni Marcus Rashford oraz Anthony Martial. A mówimy o duecie, w którym żaden z piłkarzy nie skończył jeszcze 25. roku życia. 

Norweg zachowuje również spokój w kontekście tabeli, która jasno pokazuje - Manchester United zajmuje odległe dziewiąte miejsce, chociaż strata do miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach to na ten moment zaledwie dwa "oczka". A przecież nie jesteśmy nawet na półmetku sezonu i na tym etapie nikt nie rozdaje mistrzostw, medali i innych tego typu rzeczy. Środowe spotkanie z Tottenhamem urasta jednak do rangi niezwykle istotnego spotkania, bo przy ewentualnym zwycięstwie drużyny z północnego Londynu, "Spurs" zwiększą swoją przewagę punktową do pięciu punktów. 

Gdybyśmy wygrali i byli na piątym miejscu, to i tak bym o tym teraz nie mówił. Na tym etapie tabela ligowa nie jest naszym największym zmartwieniem. Jest bardzo ciasno. Ja muszę się przede wszystkim upewnić, że będziemy grali w odpowiednim stylu. Potrzebujemy trzech lub czterech korzystnych rezultatów z rzędu. Przynajmniej sześć lub siedem razy w tym sezonie wychodziliśmy na prowadzenie i nie byliśmy w stanie utrzymać korzystnego wyniku. Musimy się poprawić w tym aspekcie. 

Trzeba jednak przyznać, że sytuacja w Manchesterze United przypomina to, co w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy w Arsenalu. Unai Emery również dużo mówił, obiecał poprawę sytuacji, a ostatecznie skończyło się na rychłym zwolnieniu baskijskiego szkoleniowca. Problemem w Manchesterze okazało się przede wszystkim podpisanie wieloletniej umowy z niedoświadczonym szkoleniowcem zamiast zatrudnienia trenera z krwi i kości. A przecież latem kilku trenerów było wolnych i można było rozpocząć nowy rozdział w historii klubu z kimś innym u sterów. Postawiono jednak na Solskjaera, który przez ostatnie dziewięć miesięcy zdołał wygrać ledwie sześć meczów ligowych. Dla porównania - Manchester United od grudnia 2018 roku do marca 2019 wygrał aż dziesięć meczów w lidze! Zdecydowanie coś poszło nie tak, chociaż Solskjaer zasługuje również na słowa uznania - aż tak bardzo nie zakłamuje rzeczywistości, tylko zauważa problemy swojego zespołu. 


Terminarz Premier League nabiera rozpędu - sponsor kanału przygotował dla Was kursy!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+1
+1
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

ABSURDALNY powód, dlaczego Dawid Janczyk nie został w Chelsea... xD
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
15-03-2025

ABSURDALNY powód, dlaczego Dawid Janczyk nie został w Chelsea... xD

KOZACKIE nowe stroje reprezentacji Meksyku! <3
-
+34
+34
+
Udostępnij
Grafiki
15-03-2025

KOZACKIE nowe stroje reprezentacji Meksyku! <3

Piłkarz Miedzi podaje do bramkarza, a ten... [VIDEO]
-
+30
+30
+
Udostępnij
Video
15-03-2025

Piłkarz Miedzi podaje do bramkarza, a ten... [VIDEO]

Mateusz Borek o problemach Legii Warszawa...
-
+18
+18
+
Udostępnij
Grafiki
14-03-2025

Mateusz Borek o problemach Legii Warszawa...

TABELA Ekstraklasy, kiedy Jagiellonię PRZEJMOWAŁ trener Siemieniec!
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
14-03-2025

TABELA Ekstraklasy, kiedy Jagiellonię PRZEJMOWAŁ trener Siemieniec!

FORMA FIZYCZNA Mesuta Ozila na spotkaniu z Khabibem O.o
-
+25
+25
+
Udostępnij
Grafiki
14-03-2025

FORMA FIZYCZNA Mesuta Ozila na spotkaniu z Khabibem O.o

Kolejne DWA KLUBY chcą Inakiego Penę!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
14-03-2025

Kolejne DWA KLUBY chcą Inakiego Penę!

PAMIĘTNE SŁOWA NA KONFERENCJI Lecha Poznań ROK po awansie Lecha w LK xD [VIDEO]
-
+40
+40
+
Udostępnij
Video
14-03-2025

PAMIĘTNE SŁOWA NA KONFERENCJI Lecha Poznań ROK po awansie Lecha w LK xD [VIDEO]

Procentowe SZANSE NA AWANS do 1/2 finału LM: Arsenal vs. Real O.o
-
+33
+33
+
Udostępnij
Grafiki
14-03-2025

Procentowe SZANSE NA AWANS do 1/2 finału LM: Arsenal vs. Real O.o