Młodzież na podbój Stamford Bridge
Koniec londyńskiego epizodu z udziałem weteranów Chelsea zbliża się wielkimi krokami. Kontrakty Pedro Rodrigueza oraz Williana upływają wraz z zakończeniem rozgrywek, ich odejścia są już przesądzone, a pod murami Stamford Bridge ustawia się druga młodość. Młodość, z której do bólu korzysta Frank Lampard.
Angielski szkoleniowiec trafiając do klubu, w którym posiada miano legendy nie miał wielkich wytycznych. Jego zadaniem było uplasowanie się w czołówce tabeli (co zresztą spełnia) i minimalne odmłodzenie kadry. Po odejściach Thibauta Courtoisa oraz Edena Hazarda miejsce reprezentantów Belgii zajęli Kepa oraz Christian Pulisic. Ponadto coraz śmielej w podstawie "The Blues" zaczęli sobie poczynać Mason Mount oraz Callum Hudson - Odoi, a młoda, zdolna młodzież stała się wizytówką stołecznego zespołu. Wizytówką, która już bieżącej zimy ma zostać udoskonalona, za sprawą złotego dziecka "Aptekarzy".
Dziennikarze "The Athletic" nie mają wątpliwości - to Leon Bailey stanie się następcą "niebieskich weteranów". Wygasające umowy Williana oraz Pedro Rodrigueza zmuszają przedstawicieli Chelsea do owocnych poszukiwań, które po raz kolejny przeprowadziły się do Niemiec. I nie przez przypadek Anglicy bardzo chętnie szperają w Bundeslidze. Ostatni wypad przedstawicieli "The Blues" do naszego zachodniego sąsiada zakończył się, bowiem transferem Christiana Pulisica, który zadowalającym wejściem do Premier League, rozsławił niemiecką Bundesligę.
Zainteresowanie londyńczyków jamajskim skrzydłowym nie jest jednak nowym tematem. Chelsea po skrzydłowego Bayeru Leverkusen startowało już ubiegłego lata, podczas jego drugiego sezonu na niemieckich boiskach. Wówczas 22-letni Jamajczyk ustrzelił 9 goli oraz zanotował 5 asyst, czego kontynuacje widzimy również w bieżących rozgrywkach. Po rozegraniu 8 spotkań - na koncie Baileya widnieją już trzy bramki, które przy rosnącej dyspozycji mogą być ostatnimi w barwach "Aptekarzy". Według "The Athletic" - młody skrzydłowy znajduje się na szczycie listy życzeń, a kwota ewentualnych przenosin może wynieść nawet 50 mln euro.