Fabiański mógł trafić do klubu z "wielkiej czwórki"?
W rozmowie z "WP Sportowe Fakty", Łukasz Fabaiński przyznał, że przed transferem do Swansea City miał ofertę z tak zwanej "wielkiej czwórki".
Łukasz Fabiański od 2014 roku broni barw Walijskiego Swansea City. Opuścił Arsenal Londyn wygrywając na sam koniec przygody z "Kanonierami" Puchar Anglii. Z miejsca wskoczył do bramki "Łabędzi", którym w Premier League różnie się poczynia, raz źle, a raz dobrze. Obecnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a w pięciu ostatnich meczach wygrali zaledwie jedno spotkanie, z West Bromwich Albion 1:0. W rozmowie z polskim portalem bramkarz przyznał, że miał ofertę z "wielkiej czwórki", ale mógłby być tam zaledwie rezerwowym. Wyjawił również, że przed transferem do Arsenalu interesował się nim Manchester United.
W United pytano o mnie jeszcze za czasów gry w Legii Warszawa. Nikt jednak bezpośrednio nie zgłosił się do klubu. Były jedynie plotki. Dlatego zdecydowałem się zaufać Arsenalowi. Gdy opuszczałem Londyn, otrzymałem jednak propozycję z innego zespołu tzw. Wielkiej Czwórki. Miałem tam jednak pełnić rolę rezerwowego. Po co mi to było? Potrzebowałem zaufania. Żadnej decyzji dziś nie żałuję. Zaprowadziły mnie tu, gdzie aktualnie jestem i zawsze chciałem być.
Cytat za "WP Sportowe Fakty".