Twarde rządy Artety. Jest pierwsza ofiara
Arsenal zwolnił Unaia Emery'ego i zatrudnił Mikela Artetę z nadzieją, że to coś da. Założenie było nawet całkiem logiczne. Gość zna klub od podszewki, bo grał tam kilka lat, a dodatkowo szkolił się trenersko pod okiem Pepa Guardioli. Wychodzi więc na to, że musi się nadawać. Problem niestety w tym, że w praktyce tak to nie zadziałało. Arsenal wciąż osiąga przeciętne wyniki, co frustruje już nie tylko kibiców, ale nawet samego menedżera, który dopatruje się winy wśród piłkarzy. Jednego spotkały już konsekwencje.
Już w sobotę mecz Barcelona vs Eibar! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
We wczorajszym spotkaniu z Newcastle, które Arsenal notabene zwyciężył aż 4:0, na boisku próżno było szukać czupryny Matteo Guendouziego. Nie mogliśmy nawet odnaleźć jej na ławce. Francuz został bowiem odsunięty od składu. Jego nieobecność ma nie wynikać z kontuzji, a ze świadomej decyzji menedżera. "Mirror" podaje, że Arteta jest niezadowolony z tego, jak Francuz przykładał się do treningów w trakcie obozu w Dubaju. Oznacza to, że pomocnik prawdopodobnie niedługo wróci do składu, gdyż sytuacja wygląda jedynie na pogrożenie palcem, a nie poważny konflikt.
— Adalbert (@adalbertAFC) February 17, 2020
Niemniej jednak należy pochwalić Artetę za tę decyzję. Po Arsenalu widać, że to obecnie zbieranina piłkarzy o wątpliwych ambicjach. Jeśli dodatkowo przejawia się to na treningach, obowiązkiem szkoleniowca jest zareagować. Zdecydowane i sprawiedliwie wyciągane konsekwencje w stosunku do obijających się zawodników mogą temu zespołowi tylko pomóc.