W styczniu Krychowiak ponownie zmieni klub?!
Jeszcze dwa lata temu wszystko wskazywało na to, że Polska wkrótce będzie mogła się pochwalić nie tylko jednym z najlepszych napastników świata, ale również jednym z najlepszych defensywnych pomocników globu. Kariera Grzegorza Krychowiaka rozwijała się bowiem genialnie. Wygrywał Ligę Europy, strzelał gola w finale tych rozgrywek, a na porządku dziennym zatrzymywał bez problemu Messiego czy Ronaldo w La Liga. Latem zeszłego roku przyszedł upragniony transfer do PSG, wtedy wydawało się, że zasłużony i jak najbardziej racjonalny. Niestety, tamta decyzja okazała się tragiczną w skutkach, w zasadzie rozpoczęła pasmo niepowodzeń, a następne z nich jest już na horyzoncie.
Krychowiak miał się odrodzić w West Bromie. Wiedzieliśmy już, że ma umiejętności, w PSG nie mógł ich pokazać z kilku przyczyn, ale byliśmy niemal pewni, że na Wyspach wszystko wróci do normy. Faktycznie kilka pierwszych spotkań pozwalało nam myśleć, że obserwujemy odrodzenie Polaka. Choć jego zespół nie wygrywał, popularny Krycha był zwykle na boisku najlepszy. Słabe wyniki doprowadziły jednak do zwolnienia Tonego Pulisa, wielkiego zwolennika stylu gry naszego rodaka. Nowy menedżer, Alan Pardew patrzył już na Polaka kompletnie inaczej. Anglik wystawił go zaledwie w trzech z siedmiu możliwych spotkań, z czego raz wprowadził na marne sześć minut z ławki. Można było dojść do wniosku, że Pardew niemalże na starcie skreślił Krychowiaka i tylko z czystej kurtuazji dał mu zagrać w meczach z Liverpoolem i Manchesterem United, w których przecież nie mógł błyszczeć, bo jego zespół był na straconej pozycji.
Co gorsza, media sugerują, że Pardew nie tyle chce Krychowiaka odesłać na ławkę, co w ogóle z powrotem do Francji. Tuttomercatoweb donosi, że menedżer West Bromu planuje zerwać wypożyczenie Polaka. Powodem są ogromne zarobki Krychowiaka, które gwarantuje mu kontrakt z Paryżanami. Wypuszczenie defensywnego pomocnika dałoby West Bromowi duże pole do finansowego popisu w zimowym okienku.
Nie ma jednak wątpliwości, że Grzesiek nie będzie grał w stolicy Francji. Jeśli faktycznie nie będzie występował w West Bromie i Pardew zdecyduje się go odesłać, Polak będzie musiał szybko znaleźć alternatywę. Pozostanie w Paryżu wiąże się bowiem z grzaniem ławy albo nawet treningami z rezerwami. Taki tryb życia nie da Krychowiakowi powołania do Rosji. Styczeń już za pasem, więc Polak powinien pogonić swoich agentów, by ci znaleźli mu nowy klub, do którego mógłby się udać na wypożyczenie. W przeciwnym razie jego kariera może sięgnąć najgłębszego dotąd dna.