Manchester City pobije kolejny raz rekord transferowy?
Jeśli drużyna przez całą połowę sezonu nie przegrywa ani spotkania, ma najwięcej strzelonych goli w lidze i najmniej straconych, mamy pełne prawo uważać, że posiada ona kompletny skład. Jednak to, że my możemy tak sądzić, nie znaczy, że Pep Guardiola musi. Hiszpan od dawna powtarza, że potrzebny mu środkowy obrońca. W mediach przewijało się mnóstwo nazwisk, których właściciele mieliby zostać nowymi podopiecznymi menedżera The Citizens. Plotki wskazywały na to, że będzie to raczej piłkarz, który uzupełni skład, nie aż tak głośne nazwisko. Tymczasem najnowsze doniesienia mówią nam kompletnie co innego.
The Telegraph donosi, że Obywatele są już praktycznie dogadani z Virgilem Van Dijkiem. Mało tego, Holender miałby zostać najdroższym obrońcą w historii. Źródło twierdzi, że włodarze City przygotowali ofertę opiewającą na 60 milionów funtów. Dopinając transfer o takiej kwocie pobiliby swój własny rekord, który ustanowili latem, kontraktując Benjamina Mendy'ego. Co ciekawe, jeszcze poprzedni też ustanowili oni sami, również latem kupując Kyle'a Walkera.
Ta informacja może budzić spore zaskoczenie. Wydawało się bowiem, że Holendrowi znacznie bliżej na The Emirates Stadium albo Anfield Road. Liverpool swoje zainteresowanie wykazywał już pod koniec zeszłego sezonu, a Arsenal od kilku miesięcy. Manchester City najrzadziej przewijał się mediach w kontekście zostania nowych pracodawcą Van Dijka. Tymczasem to właśnie drużyna Pepa Guardioli wywindowała się na faworyta.
Sam transfer jest związany z dużymi wątpliwościami. Forma Holendra nie jest już tak znakomita jak w zeszłym sezonie. Defensywa Southampton z Yoshidą i Hoedtem wcale nie jest mniej skuteczna niż z nim. Święci z Van Dijkiem w obronie raptem dwa razy zeszli z boiska z czystym kontem. Nie jest to imponujący wynik, jak na zawodnika, który ma zostać najdroższym piłkarzem na swojej pozycji. Wydaje się więc, że 60 milionów to wiele za dużo. Mało tego, rekordowe sumy często przytłaczają zawodników niewyobrażalna presją, przez co ci wcale nie spisują się tak, jak się tego od nich oczekuje. Transfer ten jest więc obarczony ogromnym ryzykiem.