Thiago Silva może jeszcze na stare lata zagrać w Premier League
Thiago Silva trochę już w swojej karierze osiągnął i choć nie zdobył ostatecznie Ligi Mistrzów, jego dokonań nie wolno bagatelizować. Brazylijczyk niedługo skończy 36 lat, a to wiek dość pokaźny nawet jak na stopera. W Paryżu, choć bardzo doceniają cały jego wkład w wyniki klubu na przestrzeni lat, właśnie z powodu metryki będą się z nim żegnali.
Już w sobotę spotkanie Bayern Monachium vs Borussia Moenchengladbach! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem.| Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Francuskie i nawet amerykańskie media są bowiem zgodne i twierdzą, że Thiago Silva opuści Parc des Princes w lecie. Jego kontrakt z paryskim klubem dobiega końca, a według wyżej wspomnianych źródeł przedłużenia nie będzie. Brazylijczyk pożegna się więc z klubem, którego przez wiele lat był kapitanem. Wydawać by się mogło, że ze względu na wiek zakończy karierę, wróci dokończyć ją w Brazylii lub uda się do jakich bogatych krajów z niezbyt wysokim poziomem piłkarskim, gdzie na spokojnie zarobi sobie jeszcze sporo pitosu. Jak się okazuje, żadna z tych opcji nie musi być prawdziwa.
"L'Equipe" podaje bowiem, że Silvą zainteresowany jest Everton. "The Toffees" jeszcze nie proponowali Brazylijczykowi żadnego kontraktu, ale wstępnie mają mieć to w planach. Prawdopodobnie nie będą w stanie płacić mu tyle, ile inkasował w Paryżu, ale być może zgodzi się na ewentualną obniżkę pensji, w zamian za grę w przyzwoitym klubie. Silva przecież w Premier League nie grał, a jest zawodnikiem niezwykle ambitnym, więc może na stare lata zechce sprawdzić się w fizycznej lidze i po raz kolejny udowodnić swoją wartość, wytykając jednocześnie niedowiarkom, takim jak ja w akapicie wyżej, że niepotrzebnie wysyłali go na emeryturę albo połowiczne wakacje. Dodatkowo do tej decyzji może przekonać go fakt, że obecnym menedżerem Evertonu jest Carlo Ancelotti, z którym pracę Brazylijczyk bardzo sobie zachwalał.
— Everton FC News (@NilSatisNews) June 7, 2020
To też dobry ruch ze strony Evertonu. Nie będą musieli za niego płacić, zainwestują tylko w pensję, a dostaną niezwykle doświadczonego i wciąż dobrego zawodnika., który an dodatek świetnie rozumie się z menedżerem. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby ten transfer okazał się ruchem korzystnym dla obu stron.