OFICJALNIE: Werner przechodzi do drużyny, która praktycznie odpadła z Ligi Mistrzów!
Co było wiadome, stało się jeszcze bardziej wiadome. Już oficjalnie potwierdzono, że Timo Werner zostanie piłkarzem Chelsea, stając się tym samym najdroższym niemieckim piłkarzem w historii oraz najlepiej zarabiającym zawodnikiem ekipy z Londynu. Ale w Lidze Mistrzów już nie pogra.
Już w sobotę mecz Bayern Monachium vs Freiburg! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dosłownie przed chwilą zarówno RB Lipsk, jak i Chelsea potwierdziły, że od 1 lipca Werner zostanie zawodnikiem angielskiej drużyny. Strony nie chciały podawać szczegółów tej transakcji, ale od takich rzeczy są media, z niezawodnym "Bildem" na czele. Tabloid ujawnił, że 24-latek kosztował londyńczyków 53 mln euro, które zostały wpłacone na konto "Byków" w ramach zawartej w kontrakcie napastnika klauzuli odstępnego - pierwotnie mówiło się o kwocie 55-60 mln euro. To jednak i tak wystarczyło do tego, aby Werner stał się najdroższym Niemcem w historii. O jeden głupi milion pobił Leroya Sane, za którego Manchester City zapłacił w 2016 roku 52 mln euro. Ciekawe, ile ostatecznie wyłoży na niego Bayern...
🚨 Official: 🚨@TimoWerner will join @ChelseaFC at the end of the season 🏴💪
— RB Leipzig English (@RBLeipzig_EN) June 18, 2020
We would like to wish him the very best of luck in West London, and are sure that he'll keep the blue flag flying high over the capital! 🔵#OneStepBeyond #Werner pic.twitter.com/CP2G7k7K0O
Werner zostanie także najlepiej zarabiającym zawodnikiem Chelsea, co tylko pokazuje, jak wielkie nadzieje pokładają w nim szefowie "The Blues". Według doniesień ma zarabiać 10 mln euro rocznie, bijąc tym samym N'Golo Kantego oraz Kepę Aracośtamcośtam, którzy inkasują mniej więcej 8,7 mln euro (w przeliczeniu z funtów). Oby tylko włodarze ze Stamford Bridge nie przejechali się na swoim nowym nabytku, ponieważ nie od dziś wiadomo, że Werner to piłkarz bardzo dobry, ale nie pasujący do każdej możliwej taktyki. Aby wyzwolić jego potencjał, należy umieścić go w odpowiednio złożonym organizmie, opartym na przestrzeni i szybkich atakach. W przeciwnym wypadku 24-latek może nie dawać zespołowi odpowiedniej jakości, bo do gry kombinacyjnej czy do bycia klasyczną "dziewiątką" to on się zdecydowanie nie nadaje. Ale to będzie już problem Franka Lamparda, który musi też wliczyć w sezon kilka zmarnowanych przez Wernera "setek".
I zaś nie będzie dobrego czyt szybkiego napastnika z Bundesligi do grania w Ultimate Team ☹️
— Piotr Dzierniejko (@PDzierniejko) June 18, 2020
I tak to jest.
Lipsk potwierdził także, że Werner nie zagra w ich drużynie podczas sierpniowego dogrywania Ligi Mistrzów - ah, ten koronawirus. Nie będzie mógł też pewnie wystąpić w szeregach Chelsea, choć tam i tak by się specjalnie nie nagrał, ponieważ w pierwszym spotkaniu dwumeczu Bayern Monachium pokonał Anglików w Londynie 3:0, bawiąc się z nimi jak z dzieckiem. Tak czy siak Niemiec jest zadowolony ze swojego transferu, choć - jak przyznał - Lipsk zawsze będzie w jego sercu.
Nie ma się tu za bardzo czemu dziwić, w końcu Werner rozgrywa właśnie swój najlepszy sezon w karierze (mimo że na wiosnę lekko wyhamował). W 43 meczach zdobył 32 gole i 13 asyst, a łącznie w 157 spotkaniach dla "Byków" do siatki rywali trafiał 93 razy, dokładając do tego 40 asyst. Werner jest - i pozostanie - ósmym graczem RB w historii pod względem liczby występów dla klubu, ale również, co istotniejsze, jego najlepszym strzelcem w historii. O pięć goli wyprzedza Daniela Frahna, który jednak strzelał dla Lipska w niższych klasach rozgrywkowych. Powodzenia w Londynie, Timo!
Timo, it's been a blast ❤️ pic.twitter.com/7VPvyTcheS
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) June 18, 2020