Eric Dier ukarany przez FA
Pandemia ciągnęła się niezwykle długo i zlewała nam wszystkie dni w całość, przez co wydawało się, że trwa wieczność. Mogliście więc pozapominać, co działo się przed nią, a trochę tego było. Nie tylko na boisku, bo również na trybunach. W tym konkretnym wypadku piję do Erica Diera, który tuż przed zawieszeniem rozgrywek, po meczu z Norwich wtargnął na trybuny, by utemperować kibica, który wszedł w jakaś utarczkę słowną z jego bratem.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Sytuacja wyglądała zupełnie jak w polskie B klasie. Po spotkaniu rozwścieczony Dier zaczął przeskakiwać przez kolejne rzędy trybun, by dostać się do kibica jego zespołu. Gdy już się do niego zbliżył, inni fani zaczęli go powstrzymywać, z czego wynikła niepotrzebna szarpanina. Cała sprawa została nawet zgłoszona na policję i długo przyszło czekać nam na wyciągnięte z niej konsekwencje, ale wreszcie o nich wiemy.
— B/R Football (@brfootball) July 8, 2020
FA nałożyła na Anglika zawieszenie na aż 4 spotkania i ukarała grzywną w wysokości 40 tysięcy funtów. Jeśli zaś chodzi o kwestie prawne, Dier ostatecznie nie został oskarżony o nic, ponieważ nie uznano tego za konieczne, po zebraniu zeznań zarówno od niego, jak i od zamieszanego w sprawę fana. Obejdzie się więc bez nocy na dołku, ale 4 mecze trzeba będzie opuścić i sakwę nieco opróżnić. To będzie spory cios dla jego zespołu, gdyż do zakończenia Premier League "Kogutom" zostało jeszcze 5 spotkań. Mourinho na pewno nie będzie zadowolony, bo w końcu czeka go ciężka walka o Ligę Mistrzów, a w pomocy za dużego wyboru nie ma. Będzie musiał więc stawiać na Ndombele, z którym przecież, mówiąc bardzo delikatnie, raczej się nie dogaduje. Żeby potem nikt Dierowi nie zarzucił, że spacer na trybuny kosztował jego klub występ w europejskich pucharach.