Populacja stoperów pożądanych przez Manchester City zwiększa się
Piłka nożna to oczywiście sport zespołowy, ale przez wielu jest też postrzegany jako gra strategiczna, ponieważ wiele można już osiągnąć samym, sprytnym ustawieniem zespołu. Jak tak śledzę informacje dotyczące Manchesteru City, to zaczynam mieć wrażenie, że oni za bardzo wzięli sobie do serca to pojęcie gry strategicznej, ponieważ ich poczynania zaczynają przypominać to, co dzieje się w popularnej, kultowej wręcz grze "Heroes of Might and Magic." Mamy bowiem kolejny dzień, a populacja stoperów pożądanych przez Manchester City znów się zwiększyła.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mało tego, już wcześniej była całkiem spora i do tego regularnie się powiększa. Pep Guardiola jest bowiem dosyć niezadowolony z tego, jak linia defensywy, a w szczególności jej środkowa część, prezentowała się w mijającym sezonie. Hiszpan próbował wielu ustawień, testował na tej pozycji defensywnych pomocników i wprowadził młodziutkiego Erica Garcię, ale pełnej satysfakcji nie osiągnął, dlatego chce dokupić sobie jakiegoś zawodnika. Do tej pory mówiło się oczywiście o Kalidou Koulibalym, Diego Carlosie czy chociażby Milanie Skriniarze. Teraz dochodzi do tego jeszcze Nathan Ake, który ma być jednocześnie tym, którego sprowadzenie będzie najprostsze i jest do niego najbliżej.
— B/R Football (@brfootball) July 20, 2020
Tak przynajmniej twierdzi "The Guardian", który podaje, że "Obywatele" są blisko zakontraktowania Holendra. Stoper ma kosztować około 35 milionów funtów, ale możliwe, że zostanie ostatecznie kupiony za nieco mniej. Bournemouth bowiem prawdopodobnie spadnie z Premier League, a wtedy będzie musiało zgodzić się na transfery swoich najlepszych zawodników. Potencjalni chętni, właśnie tacy jak Manchester, będą chcieli tę sytuację wykorzystać i w związku z tym pozyskać piłkarzy za mniejsze kwoty.
Ake wciąż jednak nie będzie tym, kogo tak naprawdę Guardiola potrzebuje. Piłkarze na poziomie Holendra już się w jego składzie znajdują, jest też kilku lepszych. Trzeba też zaznaczyć, że Ake to zawodnik, który dyrygował trzecią najgorszą obroną w Premier League w tym sezonie, bo "Wisienki" dostały aż 64 gole. Trudno więc wierzyć, by zawodnik bezpośrednio za to odpowiedzialny mógł nagle ustabilizować formę defensywnej formacji drużyny, która ma ambicje na Mistrzostwo Anglii. Jeśli więc Ake'ego da się kupić za niezły pieniądz, to należy z tego skorzystać, ale by skład faktycznie wzmocnić, a nie tylko uzupełnić, trzeba będzie sprowadzić jeszcze kogoś innego.