Powrót Coutinho do Premier League możliwy
Jeśli mielibyśmy wybrać piłkarza z największym obecnie gulem na szyi, bardzo poważnie musielibyśmy rozważyć kandydaturę Philippe Coutinho. Brazylijczyk był przecież bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem Liverpoolu i niezadowolony z wyników wymusił transfer. Od tamtego czasu jego kariera to równia pochyła, natomiast "The Reds" zdobyli w tym okresie Ligę Mistrzów i wygrali Premier League.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Coutinho musi czuć niezwykła potrzebę tego, by się odkuć i choć blisko był tego w Bayernie, ostatecznie nie zagrzał tam na dłużej i znów wróci do Barcelony. Tam nie jest nikomu do niczego potrzebny, dlatego "Blaugrana" próbuje wypchnąć go ze składu. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ sprzedaż raczej nie wchodzi w grę, bo nikt nie zaoferuje Katalończykom kwoty choćby zbliżonej do tej, za którą Brazylijczyk był kupowany. Sprawa nie jest też łatwa do ogarnięcia w przypadku wypożyczenia, bo pomocnik inkasuje sowite wynagrodzenie i nie ma chętnych, którzy mu tę pensję będą płacili. W związku z tym Barcelona musi iść na średnio wygodne kompromisy i zdaje się, że jeden może niedługo wcielić w życie.
— Daniel Kowalewski (@Kowal___30) July 31, 2020
Jak podaje RAC1 możliwe jest bowiem wypożyczenie Brazylijczyka do Arsenalu. Według źródła kluby starają się dogadać tak, by wynagrodzenie pomocnika podzielić po połowie, by żadna ze stron nie była przesadnie przeciążona jego tygodniówką. Coutinho obecnie zarabia sumkę rzędu nieco ponad 200 tysięcy euro na tydzień. Gdyby faktycznie obciąć ją o połowę, obydwa kluby odczułyby sporą ulgę finansową.
Czy to wypożyczenie ma sens pod względem sportowym? Tak, bo Coutinho nie ma już nic do stracenia. Pozostanie w Barcelonie na pewno wpłynie na niego gorzej, a tam przynajmniej sobie pogra. W Anglii też osiągał szczyt swojej formy, więc są pewne przesłanki, by wierzyć, że akurat na tym wypożyczeniu się odbuduje. Nawet jeśli miałby ciągnąć Arsenal za uszy samemu, jak niegdyś Alexis Sanchez, kiedy jeszcze umiał grać w piłkę.