Arsenal zwalnia masę pracowników, by pozwolić sobie na transferki
Pandemia odbiła się finansowo na wszystkich zespołach i nie ma co do tego wątpliwości. Kluby zapowiadały w większości, że utrudni im to przeprowadzanie wielomilionowych transferów, dlatego w tym okienku szału miało nie być. Są jednak zespoły, które desperacko pragną wzmocnień. Jak widać, do tego stopnia, że istotne przestają być też pewne kwestie moralne. Takim klubem niestety okazał się Arsenal, który pomimo dwóch ciekawych wzmocnień w drodze, poważnie podpadł kibicom.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Co się stało? Wyjątkowo zacznijmy jednak od tego, co się stanie. Angielskie media, na czele z "The Telegraph", zgodnie twierdzą bowiem, że "Kanonierzy" są bliscy podpisania kontraktu z Willianem, któremu wraz z końcem sierpnia wygasa umowa z Chelsea. Mało tego, negocjują jeszcze wypożyczenie Philippe Coutinho, które też ma być całkiem prawdopodobne. Dodatkowo klub ma zamiar podpisać nową umowę z Aubameyangiem, co będzie oczywiście wiązało się z podwyżką. Te wszystkie zabiegi będą ich kosztować sporo pieniędzy, może nie teraz, bo w końcu za żadną z tych operacji nie będą płacili odstępnego, ale w trakcie sezonu. Pensje tych zawodników same się nie zapłacą, a przecież małe nie będą. Skąd więc na to pieniążki?
Opublikowany przez Ekstraklasa Trolls Czwartek, 6 sierpnia 2020
Z kieszeni ciężko pracujących na co dzień i dużo mniej zarabiających osób. Arsenal na swojej stronie oficjalnie zakomunikował bowiem, że rozwiąże umowy z aż 55 pracownikami klubu. W tym oświadczeniu biuro prasowe informuje o tym, jak duże straty poniósł w trakcie pandemii zespół i dodaje też, że pieniądze otrzymane od sponsorów oraz fanów na pewno pomogły w tej trudnej sytuacji, ale nie okazały się wystarczające. Z tego powodu właśnie, by utrzymać klub w czołówce, zarząd zadecydował, by zwolnić aż 55 pracowników z różnych stanowisk. Zaznaczono, że zostali oni oczywiście objęcie 30-dniowym okresem wypowiedzenia. Cóż za łaskawość ze strony klubu.
— Eryk Delinger (@E_Delinger) August 5, 2020
Nie dziwią więc głosy oburzenia wśród fanów. Jasne, wzmocnienia są ważne, ale większość klubów będzie teraz borykała się z ich utrudnionym pozyskiwaniem. Nie można nagle porzucać wpajanych latami wartości, dzięki którym w klubie wszyscy mieli czuć się jak w jednej, wielkiej rodzinie i robić z niego obóz pracy, z którego każdy może być z dnia na dzień odstrzelony. Jeśli Arsenal faktycznie dopilnuje, by te wszystkie zwolnienia miały miejsce, a dokonane dzięki nim transfery nie przyniosą odpowiednich rezultatów, kibice , a w szczególności te 55 bezrobotnych osób, będą chcieli powiesić kogoś za jaja. Bardzo zasłużenie zresztą.