Arsenal zainteresowany nieco zakurzoną holenderską perełką
Arsenal dzięki zwycięstwu w Pucharze Anglii zakwalifikował się jednak do europejskich pucharów. Choć to nie Liga Mistrzów, przed którą trzeba wyjątkowo się zbroić, "Kanonierzy" i tak chcą się wzmocnić, żeby znowu nie odpaść z jakimś Olympiakosem. Plany mają co do tego wielkie, bo mówi się przecież o niemalże dogadanych transakcjach Williana i Coutinho, a jak się okazuje, to nie jedyni ofensywni gracze, na których "Kanonierzy" mają chrapkę.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
"The Guardian" podaje bowiem, że londyńczycy rozważają jeszcze sprowadzenie Quincy'ego Promesa z Ajaxu Amsterdam. Holender ma za sobą naprawdę udany sezon, gdyż strzelił aż 16 goli i zanotował 5 asyst. W barwach Ajaxu zdecydowanie odżył, a trzeba przecież przypomnieć, że kilka lat temu, gdy jeszcze reprezentował Twente, był jednym z największych talentów Oranje. Nie do końca rozwinął się tak, jak wszyscy tego oczekiwali, ale pokazuje, że ten potencjał wciąż w nim siedzi. Arsenal chciałby pewnie, by w ich barwach odpalił na dobre.
— Gurjit (@GurjitAFC) August 11, 2020
Jakie ruchy w kierunku pozyskania Holendra robi więc Arsenal? Póki co niewielkie. Źródło nie podaje bowiem, żadnych konkretnych informacji i sugeruje nawet, że Promes nie jest głównym priorytetem "Kanonierów". Jego kandydatura jest więc prawdopodobnie rozważana w kontekście fiaska transferu Williana lub Coutinho, ewentualnie w przypadku sprzedaży jednego z zawodników ofensywnych. Wydaje się jednak, że łatwiej będzie pozyskać tych dwóch, bo za nich przynajmniej nie trzeba będzie płacić, bo Brazylijczyk przecież przyjdzie na zasadzie wypożyczenia. Za Promesa natomiast trzeba byłoby już wybulić ponad 20 milionów funtów. Arsenal musiałby przez to pewnie zwolnić kolejnych 50 pracowników, a wtedy trawnikiem na stadionie już serio musieliby się zajmować piłkarze.