OFICJALNIE: Arsenal wygrał wyścig o obrońcę Lille

Arsenal dotychczas był niezwykle bierny w kwestii działań na rynku transferowym. Do dnia dzisiejszego klub z północnego Londynu potwierdził zaledwie ściągnięcie Brazylijczyka Williana, któremu skończył się kontrakt z londyńską Chelsea. Największą bolączką "Kanonierów" jest jednak kulejąca defensywa i w tym celu ponownie zajrzeli do Lille, gdzie dotarli w zeszłoroczne lato. Rok temu ściągnęli z tego klubu Nicolasa Pepe, a teraz potwierdzili transfer brazylijskiego stopera - Gabriela Magalhãesa. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

"Kanonierzy" od momentu rozstania z Arsènem Wengerem próbują powrócić na czołowe lokaty w Premier League, ale dotychczas z bardzo mizernym skutkiem. Ostatni sezon zakończyli na odległym ósmym miejscu, ale i tak podopieczni Mikela Artety zdołali awansować do europejskich pucharów. To zasługa zwycięstwa w Pucharze Anglii i to skutkuje tym, że na The Emirates Stadium wciąż chcą przychodzić interesujący piłkarze. Do tej charakterystyki idealnie wpisuje się Gabriel Magalhães, który na Starym Kontynencie wylądował trzy lata temu. Brazylijski obrońca przez ostatnie dwa sezony był piłkarzem Lille i wymiernie pomógł w tym, że zespół z północy Francji w tym czasie stał się czołowym klubem Ligue 1, chociaż to nie na nim skupiały się światła reflektorów.

Dobry sezon w wykonaniu Lille był jednak przydatny w kontekście wzbudzenia zainteresowania osobą Gabriela Magalhãesa. W ostatnich miesiącach mówiono o tym, że do Lille wpłynęły oferty z takich klubów, jak: Arsenal, Manchester United, Everton czyli włoski rodzynek w tym towarzystwie - Napoli. Ostatecznie to władze "Kanonierów" przekonały do siebie Gabriela i to właśnie ich koszulkę będzie przywdziewał w najbliższych latach. Na pewno pomogło to, że na stole wylądowała oferta transferu na poziomie 27 milionów funtów. Obrońca urodzony w grudniu 1997 roku przebywał w stolicy Anglii już od zeszłego poniedziałku, gdzie rozpoczął okres samoizolacji związany z pandemią koronawirusa. Gdy tylko minie kwarantanna, Gabriel rozpocznie wspólne treningi z pierwszym zespołem Arsenalu. 

Wraz z przybyciem Gabriela Magalhãesa do Arsenalu, Mikel Arteta stanął przed nie lada wyzwaniem. W tym momencie do dyspozycji hiszpańskiego trenera Arsenalu jest aż ośmiu piłkarzy, którzy mogą grać na pozycji środkowego obrońcy. To ogromny problem dla klubu, który w tym momencie stara się obniżyć wynagrodzenia swoich piłkarzy. Pewne jest tylko to, że w przyszłym sezonie na pewno ujrzymy wspomnianego Gabriela, nastoletniego Williama Salibę oraz Hiszpana Pablo Maríego, który niedawno podpisał czteroletni kontrakt z Arsenalem. Spory znak zapytania staje w kontekście przyszłości takich piłkarzy, jak: David Luiz, Shkodran Mustafi, Rob Holding, Calum Chambers czy Sokratis Papastatopulos. Największe szanse na pozostanie daje się Luizowi, który w ostatnich tygodniach przeszedł niewyobrażalną przemianę. Obecność Brazylijczyka w szatni przyda się również wspomnianym wcześniej młodym piłkarzom, którzy dopiero poznają specyfikę gry na Wyspach Brytyjskich. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94