Manchester United rozważa opcje na lewą obronę

Wielu fanów Manchesteru United narzeka na brak aktywności podczas tegorocznego okienka transferowego. Dotychczas "Czerwone Diabły" zakontraktowały dwóch zawodników - Deana Hendersona, który wraca z wypożyczenia z Sheffield United oraz Donny'ego van de Beeka zatrudnionego z Ajaksu. Lada moment może się okazać, że na Old Trafford wyląduje nowy piłkarz. Drużynie z Manchesteru zaoferowano Sergio Reguilóna z Realu Madryt. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 

Nadeszło kolejne lato, gdy w biurach Realu Madryt pojawia się dyskusja na temat przyszłości piłkarzy powypożyczanych do różnych klubów. W tym gronie znalazł się również wychowanek "Królewskich" - Sergio Reguilón. Hiszpański lewy obrońca w zeszłym sezonie stanowił o sile Sevilli, gdzie trafił ponownie pod skrzydła Julena Lopeteguiego. To właśnie dzięki temu trenerowi Sergio Reguilón zawdzięcza to, że świat piłki nożnej w ogóle o nim usłyszał. W przyszłym miesiącu minie dwa lata od momentu, gdy Sergio Reguilón zadebiutował w pierwszej drużynie Realu Madryt i wówczas trenerem był wspomniany już Lopetegui. 

Głównym problemem Sergio Reguilóna jest to, że Zinedine Zidane w tym momencie ma już do dyspozycji dwóch piłkarzy grających na jego pozycji - Brazylijczyka Marcelo oraz Francuza Ferlanda Mendy'ego. Ten pierwszy to prawdziwa ikona oraz żywa legenda klubu ze stolicy Hiszpanii, ale w poprzednich rozgrywkach zaczął przegrywać rywalizację z Mendym. Trudno wyobrazić sobie scenariusz, który miałby zakładać pożegnanie któregokolwiek z lewych obrońców. A sam Reguilón jest już w takim wieku, że potrzebuje trafić do drużyny z realnymi szansami na regularne występy. Chłopak urodzony w Madrycie nie jest już takim młodzieniaszkiem, bo w połowie grudnia skończy już 24 lata.

Dobra forma Reguilóna nie umknęła uwadze największych klubów Europy i chcą skorzystać z faktu, że wychowanek Realu wciąż nie znalazł uznania w oczach Zidane'a i ponownie jest na wylocie z drużyny mistrza Hiszpanii. Główną niejasnością jest jednak to, czy nastąpi ponowne wypożyczenie bądź dojdzie do całkowitego rozstania z bocznym obrońcą. Jedno jest pewne - zdaniem Fabrizio Romano, trwa wyścig o Reguilóna i jednocześnie jest jeden klub na uprzywilejowanej pozycji, bo zaoferowano im Sergio Reguilóna. Tym klubem jest Manchester United i teraz wszystko jest w rękach klubu z północno-zachodniej Anglii. Warto jednak podkreślić, że zatrudnienie lewego obrońcy nie powinno być priorytetem dla "Czerwonych Diabłów", chociaż są pewne przesłanki pozwalające poważnie rozważyć zatrudnienie Hiszpana. Ole Gunnar Solskjaer może wybierać do pierwszego składu z grona dwóch lewych obrońców z Anglii - Luke'a Shawa oraz Brandona Williamsa. Sergio Reguilón ma jednak przewagę nad każdym z nich: 25-letni Shaw bardzo często boryka się z kłopotami zdrowotnymi i nie zawsze jest w pełni sił, a więc nadchodzący sezon to prawdziwe wyzwanie dla Shawa. Co do Brandona Williamsa, to dwudziestolatek nie został jeszcze skreślony i wciąż ma przed sobą przyszłość w czerwonej części Manchesteru, ale nadal jest traktowany jako melodia przyszłości. Tym samym Sergio Reguilón mógłby na poważnie powalczyć o miejsce w podstawowej jedenastce Manchesteru United. 

Autor

Mikołaj Krzywkowski

Krzywy94