Dwa przypadki koronawirusa w Manchesterze City!
Akurat w Anglii mieliśmy do tej pory bardzo niewiele przypadków piłkarzy, którzy złapali koronawirusa. W Premier League widocznie wszelkie procedury dotyczące bezpieczeństwa zawodników działały wyjątkowo dobrze. Biorąc jednak pod uwagę powszechność nowego choróbska, można było przypuszczać, że ten problem trafi się jeszcze kilku zawodnikom. No i trafił. Pozytywne wyniki badań wykazali bowiem dwaj zawodnicy Manchesteru City.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi konkretnie o Aymerica Laporte'a i Riyada Mahreza. Obecność wirusa w ich ciałach potwierdziło już biuro prasowe klubu na oficjalnej stronie. Zaznaczono też, że obydwaj zostali już podjęci procedurom bezpieczeństwa, w związku z którymi wyizolowano ich, by obserwować ich stan. Obaj są przypadkami bezobjawowymi. Można więc przypuszczać, że wirus szybko u nich ustąpi i już za kilkanaście dni będą w stanie wrócić do treningów.
— Goal (@goal) September 7, 2020
Premier League startuje już w nadchodzący weekend, ale akurat Manchester City nie rozgrywa wtedy swojego starcia, gdyż mecz z Aston Villą, który był zaplanowany na pierwszą kolejkę spotkań, już wcześniej został przełożony. Wynika to z tego, że "The Citizens" długo reprezentowali Anglię w europejskich pucharach i ustawowo należy im się jeszcze przerwa od gry. Podobny przywilej spotkał zresztą Manchester United. W pierwszej kolejce Manchester City na pewno byłby więc osłabiony ich brakiem. Kolejny mecz "Obywatele" rozegrają z Wolverhampton Wanderers 21 września. Niewykluczone, że do tego czasu chorzy piłkarze będą już dopuszczeni do gry, choć oczywiście ich nieobecność może potrwać dłużej. Czas i organizmy zawodników pokażą, ile tak naprawdę Manchester będzie grał bez nich.